Wierni z Radomia i regionu przeżywali dzień pielgrzymki, ale jeszcze bardziej przeżywali go członkowie komitetu budowy ołtarza, bo do wizyty papieża przygotowywali się już o wiele wcześniej. Najpierw była deklaracja, później trzeba było zebrać fundusze, kupić potrzebne materiały, przygotować drewno. Sama budowa trwała około dwóch miesięcy i zaangażowani byli w nią leśnicy z terenu radomskiej dyrekcji. Postawienie ołtarza należało natomiast do pracowników Ośrodka Remontowo-Budowlanego Lasów Państwowych. 

Nie było łatwo, ale udało się osiągnąć cel, a efekt zadowolił nie tylko wykonawców, ale przede wszystkim Ojca Świętego. 

- Ołtarz był okazały, miał dwie zakrystie, pokój wypoczynkowy dla papieża. Był częściowo zadaszony i osłonięty przed wiatrem - wspomina Marek Szary - wicedyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. 

Po uroczystości ołtarz został rozebrany, a drewno - sukcesywnie wykorzystywane do prac na terenie nadleśnictw. Leśnikom marzyła się budowa leśniczówki z drewna, po którym stąpał Ojciec Święty. Ten plan udało się zrealizować w części - wykorzystane do budowy ołtarza drewno stanowi elementy konstrukcyjne leśniczówki w Augustowie niedaleko Kozienic: 

O darach, które leśnicy przekazali Papieżowi-Polakowi, spotkaniach z Ojcem Świętym - nie tylko w Radomiu, trudnej pracy osoby zaangażowanej w zbieranie funduszy i słowach papieża, które w uszach brzmią do dziś w Radiu Plus Radom opowiedział Marek Szary - zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu: