ŚDM 2016
ŚDM bezpieczne
- Skończyły się mistrzostwa Europy w piłce nożnej, skończył się szczyt NATO, nie przeżyliśmy apokalipsy, choć niektórzy ją wróżyli. Do tej pory w Europie nie było przypadków, żeby islamiści atakowali obiekty kultu religijnego. To wynika z bardzo prostej logiki, że tym głównym wrogiem jest liberalna, zepsuta kultura. Jeśli niebezpieczne są ŚDM, to równie niebezpieczne jest uczestnictwo we Mszy świętej w katedrze, w której gromadzi się kilka tysięcy osób, bardzo niebezpieczne są niektóre koncerty, dyskoteki. Gdybyśmy przyjęli tę logikę, myśląc o ŚDM, to nie moglibyśmy żyć normalnie. Po osobistych doświadczeniach mamy wrażenie, że ci, którzy odpowiedzialni są za bezpieczeństwo, odrobili pracę domową - powiedział ks. Adamczyk.
Podobnego zdania jest ks. Mariusz Wilk z komitetu organizacyjnego ŚDM w Radomiu. - Nie możemy złożyć deklaracji, że nic złego się nie wydarzy. Ale mamy zapewnienie służb, że wszystko jest przygotowane i zabezpieczone. Odbyliśmy wiele spotkań ze wszystkimi służbami mundurowymi naszego miasta i województwa. Osoby szczególnie spoza Schengen musiały przejść procedurę wizową, każda osoba musiała dostać zaproszenie od naszej diecezji i z Krakowa, potwierdzone przez biskupa Damian Muskusa. Dopiero na podstawie tych wniosków zgłaszali się do konsulatów, pokazywali swoje dokumenty, sprawdzana była ich tożsamość, i dopiero dostawali lub nie wnioski wizowe na pobyt w Polsce - zapewnia Wilk.
Dodał, że tylko jedna grupa zrezygnowała z przyjazdu na ŚDM z powodu obaw związanych z zamachami. - Mieliśmy gościć 500-osobową grupę z Ligurii, z północnej części Włoch, blisko Francji. Oni się przestraszyli. Żyli tym, co się działo we Francji w ostatnim czasie - powiedział ks. Wilk. Ostatecznie przyjedzie 150 osób.
Wolontariusze i uczestnicy ŚDM, którzy wybierają się do Krakowa są spokojni o swoje bezpieczeństwo. Ola Błach podkreśla, przed Euro i szczytem NATO wszyscy ostrzegali przed zamachami. - Te wydarzenia zostały znakomicie zabezpieczone, podobnie jest ze ŚDM - powiedziała wolontariuszka. Podobnego zdania jest Eryk Markowski. - Trzeba zaufać Bogu. Ja nie boję się jechać do Krakowa - powiedział wolontariusz. - Mieliśmy szkolenia z policją, ABW, więc wiemy, jak to wszystko będzie wyglądało od środka. Dlatego jestem spokojny - dodał Maciej Starzyński. - Zostaliśmy przeszkoleni. Jak przy każdej masowej imprezie są pewnie niepokoje, ale my mamy ochronę z nieba - przekonuje natomiast Mateusz Kucharski z Radomia.
Na prośbę premier Beaty Szydło minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak przedstawi we wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów informację dotyczącą kwestii bezpieczeństwa w czasie Światowych Dni Młodzieży. Ma to związek z ostatnimi wydarzeniami w Turcji i we Francji.