Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: Wszyscy Święci
Dziś jest: Piątek, 01 listopada 2024

RADOM

Czy kamień może być pomnikiem?

piątek, 17 maj 2019 13:00 / Autor: Weronika Chochoł
Czy kamień może być pomnikiem?
fot. Weronika Chochoł/Radio Plus Radom
Weronika Chochoł

Wraca temat budowy pomnika dotyczącego wydarzeń Radomskiego Czerwca'76. Andrzej Sobieraj - prezes Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Radomskiego reaktywuje działalność Społecznego Komitetu Budowy Pomnika "Czerwiec'76". Działacze radomskiej Solidarności sceptycznie podchodzą do pomysłu. - Kamień węgielny z 1981 roku sam w sobie jest pomnikiem. 

Historia kamienia-symbolu

Kamień węgielny pod pomnik ludzi skrzywdzonych w związku z robotniczym protestem 25 czerwca 1976 stoi u zbiegu ulic Żeromskiego i 25 Czerwca (dawna 1 Maja). Początkowo pomnik miał stanąć przed budynkiem Komitetu Wojewódzkiego PZPR, przed którym 25 czerwca pamiętnego 1976 roku protestowali robotnicy. Ostatecznie zapadła decyzja o obecnej lokalizacji. Komitet budowy pomnika zarejestrowany został w maju 1981 roku. Po wielu rozmowach, negocjacjach z ówczesną władzą i przerywaniu i ponownym wznawianiu rozmów rząd zgodził się na postawienie pomnika. Konkurs na jego projekt zwyciężył Bronisław Kubica - rzeźbiarz z Warszawy. Według jego koncepcji, na pomnik miały się składać trzy rozpadające się bryły piaskowca - symbol wydarzeń w Poznaniu, Gdańsku i Radomiu.

Projekt był, ale nadal nie było pozwolenia na ustawienie pomnika. Dlatego członkowie komitetu postanowili w zaplanowanym miejscu postawić kamień, a postawienie pomnika przesunięte zostało na przyszły rok. W piątą rocznicę robotniczego protestu - 25 czerwca 1981 roku - na skwerze u zbiegu Żeromskiego i dawnej 1 Maja stanął kamień z wykutą niszą na naczynie z aktem erekcyjnym. Wraz z dokumentem i dołączonym do niego zdjęciem ks. Kotlarza, do niszy włożone zostały urny z ziemią spod pomników w Poznaniu, Gdańsku i z Katynia. Niszę zasłonięto tablicą, na której widniał napis: „Kamień węgielny pod pomnik ludzi skrzywdzonych w związku z robotniczym protestem 25 czerwca 1976 roku”.

Prace komitetu budowy pomnika zostały przerwane przez ogłoszony w grudniu 1981 roku stan wojenny. Kamień stał się miejscem demonstracji sprzeciwu mieszkańców miasta dotyczący łamaniu praw człowieka przez ówczesną władzę. Osoby, które przychodziły przed pomnik stawały się ofiarami represji: zakładane były teczki, nie brakowało bicia i przesłuchań, których pokłosiem były kolegia i wyroki. W kwietniu 1983 roku 6 osób usłyszało wyroki: 2-3 lata więzienia za złożenie przed kamieniem wiązanki. Po 8 miesiącach zostały zwolnione w wyniku interwencji radomskich biskupów, którzy osobiście dopilnowali, aby wszystkie opuściły bramy więzienia. Przed pomnikiem dochodziło do aresztowań, ludzie bali się mając świadomość, co może ich tu spotkać. Jednak jednym z bardziej tragicznych dni w historii kamienia był 26 lipca 1984 r. Młody mężczyzna Dariusz Tomaszewski oblał się łatwopalnym płynem i podpalił. Zmarł w klinice w Siemianowicach Śląskich. Wcześniej powiedział ojcu, że nie może znieść tego ustroju.

Ogłoszenie stanu wojennego oddaliło koncepcję budowy pomnika. W 1989 roku po raz pierwszy przy kamieniu sprawowana była Msza św, pod przewodnictwem bp. Edwarda Materskiego. 1991 to pielgrzymka papieża Jana Pawła II do Polski. W Radomiu modlił się przy pomniku, a po wizycie Ojca Świętego obok pierwszego kamienia został ustawiony drugi - upamiętniający modlitwę papieską z 1991 roku. W 2002 roku wmurowana została również tablica upamiętniająca słowa bp. Jana Chrapka wypowiedziane w 25. rocznicę protestu. To były pierwsze publiczne przeprosiny za dramat, który przeżyło i przeżywało do tej pory wielu radomian. " ... do dziś nie zostało odwołane określenie mieszkańców tego miasta "warchołami". Nikt też dotychczas nie przeprosił Was, Drodzy Radomianie, za to ubliżające określenie, jak również za "ścieżki zdrowia". Pragnę przeto uczynić to ja, w imię wartości jaką jest dobre imię każdego człowieka i społeczeństw" - mówi wówczas bp Jan Chrapek. 

Potrzeba godnego upamiętnienia... 

Temat budowy pomnika powrócił w 2017 roku. Wtedy to powołane zostały dwa komitety budowy... jednego pomnika. W sobotę, 13 maja 2017 roku o zawiązaniu komitetu poinformowali działacze stowarzyszenia Radomski Czerwiec'76 i NSZZ "Solidarność" Ziemi Radomskiej. Koncepcja działaczy nie wprowadzała wielkich zmian - wszystkie elementy, które dziś stanowią miejsce pamięci o ludziach Radomskiego Czerwca’76, miały pozostać. Komitet planował ewentualne przesunięcia. pozostać, komitet nie przewiduje żadnego wyburzania, ewentualnie przesunięcia. Natomiast dwa dni później konferencję prasową w tej sprawie zorganizował Andrzej Sobieraj, który zapowiadał realizację zapowiedzi i planów z 1981 roku.

Dziś temat budowy pomnika powraca. Jak poinformował Andrzej Sobieraj - przewodniczący Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym - do prezydenta Radomia złożone zostało zawiadomienie o zawiązaniu się Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Czerwiec'76. Pomnik miałby powstać według koncepcji z 1981 roku, a jego wykonawcą ma zostać Bronisław Kubica - zwycięzca ówczesnego konkursu. W komitecie już znajdują się: Stowarzyszenie Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym, Stowarzyszenie Jagiellońskie, Młodzież Wszechpolska, Wspólnota Samorządowa Miasta Radomia, działacze Prawa i Sprawiedliwości oraz ruchu Kukiz'15, kibice zrzeszeni w stowarzyszeniu Tylko Radomiak, narodowy Radom oraz Związek Strzelecki, jednak działacze zachęcają inne grupy - w tym stowarzyszenie Radomski Czerwiec'76 i radomską "Solidarność" - do wsparcia inicjatywy. 

Jeśli chodzi o koncepcję planowanego pomnika, szczegóły mają być ustalane z rzeźbiarzem. Pewne jest, że ma on znaleźć się w dotychczasowym miejscu, mieć około 4 metrów wysokości, a to, co teraz jest na wierzchu częściowo zostanie schowane w ziemi. Autor pomnika będzie musiał zmierzyć się również z przeszkodami architektonicznymi - za pomnikiem od strony ul. Żeromskiego wybudowane zostały pawilony, których w 1981 roku nie było, miejsca na skwerze jest niewiele. - Kamień węgielny stanie się fundamentem. Nie może on być pomnikiem - mówi Andrzej Sobieraj i dodaje: - Tablice, akt erekcyjny i wszystko co tam się znajduje będziemy chcieli zachować: 

Działacze planują, że pomnik ma stanąć w ciągu dwóch lat - w zależności od funduszy. Wykonawcą musi być Bronisław Kubica, który zwyciężył konkurs, odebrał nagrodę i mógłby wytoczyć działaczom proces za to, że jego projekt nie został zrealizowany. 

- Radom od dawna czeka i czas najwyższy, żeby powstał pomnik z prawdziwego zdarzenia, który upamiętni tamte wydarzenia - mówi Andrzej Sobieraj: 

Kamień-pomnik. Wymowne miejsce

Działacze NSZZ "Solidarność" Ziemi Radomskiej nie popierają budowy pomnika, bo jak twierdzą - pomnik już jest. - Przed tym pomnikiem modlił się św. Jan Paweł II, byli przynim i oddawali hołd robotnikom Radomia, Ursusa i Płocka również prezydenci, premierzy Rzeczypospolitej Polskiej, ministrowie... pod tym pomnikiem klęczeli na Mszy św. o 18.00. Zawsze 25 czerwca, zawsze przy pomniku, zawsze Msza św pamięci tamtych dni. I tak będzie - mówi Zdzisław Maszkiewicz - przewodniczący Zarządu Regionu "Solidarność" Ziemi Radomskiej. Przewodniczący proponuje również, by okazywać pamięć bohaterom tamtych dni na co dzień:

Miejsce pamięci - z pomnikiem, z historią - już jest. Może warto teraz pomyśleć o żywym pomniku? Domu dla ofiar Radomskiego Czerwca? - pyta Zdzisław Maszkiewicz:

 

 Obecnie administratorem skweru u zbiegu Żeromskiego i 25 Czerwca jest Gmina Miasta Radomia.