Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: bł. Joanna Maria de Maille, wdowa
Dziś jest: Czwartek, 28 marca 2024
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 208.

RADOM

Drudzy wśród Polaków

środa, 29 stycznia 2014 15:40 / Autor:

44. miejsce w klasyfikacji generalnej i 2. miejsce w nieoficjalnej klasyfikacji Polaków. Takim wynikiem zakończył się występ załogi „Radom - power in precision" w Rajdzie Monte Carlo Historique.

 

Miejsce byłoby jeszcze wyższe gdyby nie pogoda. Nie była ona jednakowa dla wszystkich zawodników. Radomsko - warszawski duet, Piotr Bany/Karol Wyka, do szóstego etapu wiódł prym wśród polskich ekip. Decydujący odcinek rozpoczął się jednak śniegiem i lodem. Dwójka z „Radom - power in precision" przetarła innym szlak, sama zaś straciła czas. 
- Jesteśmy kolejny raz na mecie RMCH. Jakby nie było jest to sukces dla całego zespołu. Pogoda w tym roku niestety nie dopisała, kolejny raz jechaliśmy w większości po suchych odcinkach-typowo na regularność. Byliśmy jednak przygotowani i na taką ewentualność. Nowe urządzenia pomiarowe i doświadczenie zebrane w zeszłym roku i latach poprzednich zaprocentowały. Do 6 odcinka wystartowaliśmy będąc na 30 pozycji i mając 354 pkt. Niestety po przejechaniu odcinka okazało się ze jazda z 3 numerem nie zawsze pomaga. Przecieraliśmy dwa odcinki które były po nocy zasypane śniegiem, a dany odcinek trwa przez 5 godzin. Warunki więc się zmieniają…Po 6 i 7 odcinku strasznie spadliśmy (96 miejsce i 3109 pkt), jednak takie są rajdy i walczyliśmy dalej. Dużo później okazało się że nie pogoda nas pokonała tylko technika, po trasie po nas przejechał pług…Kolejny etap do Monaco pokonaliśmy bardzo sprawnie awansując w generalce na 7….miejsce. Zostały nam do pokonania dwa długie odcinki nocne. Mieliśmy 30 miejsce startowe, wiec 21,15 wystartowaliśmy do etapu Monaco-Monaco. Przed samym startem zaczął padać deszcz, niestety zapowiadanego śniegu nie było. Pierwszy raz w życiu pokonywałem nocne odcinki w takim tempie. Niemal 80 % trasy jechaliśmy o czasie co dało nam bardzo dobre wyniki na odcinkach i awans w generalce na 44 miejsce. Jest to niewątpliwy sukces który nie byłby możliwy dzięki pomocy sponsorów i kolegów z zespołu. Za rok tez jest rajd, może jeszcze spróbujemy sił w podobnych imprezach dla samego treningu - mówi Piotr Bany.