Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Wojtek Sałek
Patron dnia: św. Wojciech, biskup i męczennik, główny patron Polski
Dziś jest: Wtorek, 23 kwietnia 2024

RADOM

Na "amerykańskiego żołnierza" lub przez internet

piątek, 22 lutego 2019 11:45 / Autor: Weronika Chochoł
fot. pixabay.com (Free-Photos)
Weronika Chochoł

Oszukują "na wdowca", "na amerykańskiego żołnierza", wyłudzają pieniądze przez Internet. Oszuści wpadają na coraz nowsze pomysły w okradaniu naiwnych i wrażliwych osób. 

Pomysłowość nie zna granic

Policjanci z Kozienic prowadzą sprawę włamania na konto na portalu społecznościowym i wykorzystanie go do oszustwa. Złodziej do osób z listy znajomych z danego konta rozesłał prośbę o wykonanie przelewu na wykupienie polisy ubezpieczeniowej. Znajoma zgłaszającej, odpowiadając na jej prośbę przelała pieniądze. Zgłaszająca dowiedziała się o całej sytuacji godzinę później, gdy inna koleżanka zadzwoniła do niej i zapytała, czy naprawdę potrzebuje pieniędzy na ubezpieczenie.

Grójeccy policjanci zajmują się natomiast sprawą oszustwa internetowego "na amerykańskiego żołnierza". - 35-letnia kobieta zapoznała w sieci mężczyznę, który podawał się za amerykańskiego żołnierza kończącego służbę w Iraku. Tłumaczył kobiecie, że żołdu, który otrzymał na koniec służby nie może przewieźć do kraju, ale może pieniądze wysłać w paczce. Kobieta miała mu pomóc i pokryć koszty przesyłki, które miały wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych. - relacjonuje Rafał Jeżak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. 

Ofiarą podobnego przestępstwa padła również mieszkanka Siedlec, która przez swoją ufność straciła kilkadziesiąt tysięcy euro. - Kobieta poznała w sieci mężczyznę, który podawał się za francuskiego wdowca samotnie wychowującego córkę. Miał prowadzić własny biznes, m.in. w Afryce. Pierwszych kilka tysięcy euro siedlczanka przelała, gdy mężczyzna poinformował ją, iż został napadnięty, a bank zablokował mu konto w związku z kradzieżą. Miał potrzebować pieniędzy na pobyt w szpitalu. Następnie napisał kobiecie, że z wdzięczności za udzieloną pożyczkę kupił jej pierścionek, ale biżuteria okazała się kradziona, a on wylądował w areszcie i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Kolejne przelewy miały zostać wykorzystane na transport, czy też potrzebę zakupu szczepionki dla córki. Kobieta w sumie przelała mężczyźnie kilkadziesiąt tysięcy euro. Korespondencję prowadziła z mężczyzną za pomocą automatycznego tłumacza tekstu. Nigdy nie rozmawiała z oszustem, ani nie widziała go osobiście.

Przestępcy często wykorzystują dane, w których posiadaniu się znajdują, w tym numer telefonu oraz dane banku, w którym potencjalna ofiara posiada rachunek, w sposób nieuprawniony dokonują przekierowania połączeń na swoje numery. Inną metodą jest podszywanie się pod użytkownika przy pomocy „dowodu kolekcjonerskiego” w salonie operatora i wyłudzania duplikatu karty SIM (SIM-swap-fraud). W ten sposób dochodzi do przejęcia numeru telefonu, który kolejno wykorzystywany jest do sparowania mobilnych aplikacji bankowych instalowanych na telefonach i realizacji przelewów bankowych lub przejęcia kont poczty elektronicznej użytkowników czy kont w serwisach społecznościowych. Przestępcy mają dzięki temu dostęp do autoryzacji lub uwierzytelnienia operacji bankowych, np. w formie kodów otrzymywanych SMS-em.

Ostrożność i zdrowy rozsądek!

Policjanci przypominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, które pomogą nam uchronić się przed kradzieżą z konta. - Zacznijmy od kasowania wszystkich wiadomości od nieznajomych osób, które kuszą ofertami „łatwych pieniędzy”, prośbami o przekazanie datku, wszelkimi wygranymi. Niektóre ze słów są pisane WIELKIMI LITERAMI i jest to jedna z taktyk stosowanych przez spamerów w celu przyciągnięcia uwagi użytkownika. Należy zwracać też uwagę na to, czy nasza karta SIM działa. Jej awaria może być znakiem, że oszuści właśnie rozpoczęli korzystanie z nieuczciwie pozyskanego duplikatu. Wtedy należy szybko skontaktować się z bankiem oraz z operatorem.Należy także pamiętać, by logować się do banku tylko na zaufanych urządzeniach, a jeżeli potwierdzamy transakcje kodem SMS, zawsze trzeba porównać kwotę i numer rachunku z SMS-a z danymi w formularzu przelewu. Warto także ustawić w banku powiadomienia o logowaniu i transakcjach - wymienia Rafał Jeżak i podkreśla: - Najsłabszym ogniwem w ochronie przed oszustwem internetowym jest człowiek. Żadne metody techniczne nie pomogą nam, jeżeli będziemy nieostrożni.