RADOM
Kolejki karetek na Józefowie. Rzecznik pogotowia: System jest poważnie przeciążony
Przed szpitalem na Józefowie ustawiła się wczoraj kolejka karetek Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. – System jest poważnie przeciążony. W ciągu dnia, kiedy wezwań zaczyna przybywać, nasze karetki oczekują na przekazanie pacjenta kilka godzin – mówi Elżbieta Cieślak, rzecznik pogotowia.
- Nasz szpital posiada jedyny czynny SOR w Radomiu i regionie. Na jeden szpital to stanowczo za dużo - tłumaczy Karolina Gajewska, rzecznik Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
To nie pierwszy raz, kiedy na podjeździe Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu pojawiają się kolejki karetek. W sierpniu mówił o tym m.in. Krzysztof Zając, wiceprezes lecznicy na Józefowie. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Sytuacja jest poważna, bo jeśli karetki stoją w kolejce do szpitala, to nie mogą jeździć po pacjentów.
- Naszym zdaniem sytuacja, z którą mamy do czynienia, pokazuje ewidentnie, że system jest poważnie przeciążony. W ciągu dnia, kiedy wezwań zespołów ratownictwa medycznego zaczyna przybywać, nasze karetki oczekują na przekazanie pacjenta kilka godzin – mówi Elżbieta Cieślak, rzecznik Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Długi czas oczekiwania wynika z procedury badania pacjentów pod kątem koronawirusa.
- Od poniedziałku nasi ratownicy zderzają się z taką sytuacją, że pacjenci przed przekazaniem do szpitalnego oddziału ratunkowego są poddawani testom antygenowym w kierunku zakażenia koronawirusem. W karetkach oczekują na wynik. Jak relacjonują zespoły, testy odbywają się pojedynczo i czas oczekiwania na wynik przedłuża się. Na wynik testu czekamy 20 minut, natomiast z rejestracją, wypełnieniem i przekazaniem dokumentacji, to dla jednej karetki półtorej godziny – dodaje Elżbieta Cieślak.
W kolejce karetek czekają pacjenci w różnym stanie.
- Sytuacja jest bardzo niepokojąca. Obawiamy się, że jeżeli ta sytuacja będzie narastała, to nasze karetki mogą nie dotrzeć do pacjentów – mówi rzecznik.
W Radomiu jest 10 zespołów ratownictwa medycznego.
Karolina Gajewska, rzecznik Mazowieckiego Szpital Specjalistycznego w Radomiu tłumaczy, że pacjentów trzeba testować. Sytuacja z kolejkami karetek wynika z faktu, że lecznica na Józefowie przyjmuje chorych z całego regionu.
- Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu zdecydował, że każdy pacjent przed wejściem do szpitalnego oddziału ratunkowego będzie przebadany pod kątem koronawirusa z wykorzystaniem testu antygenowego lub testu PCR. Jest to działanie mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa pozostałym pacjentom, którzy już znajdują się w naszej placówce oraz pracującemu personelowi. Test jest szybki, wynik otrzymujemy po maksymalnie 30 minutach i wykonujemy go na miejscu – mówi rzecznik.
- Nasz szpital posiada jedyny czynny SOR w Radomiu i regionie. Mimo zapewnień wojewody, że pozostałe SORy w innych radomskich i okolicznych szpitalach powinny działać normalnie tak się nie dzieje. Dowodem na to jest codzienna kolejka karetek na naszym podjeździe. Wszystkie karetki przyjeżdżają do naszego szpitala. Czemu pozostałe SORy nie pracują? Nie wiemy! Na jeden szpital to stanowczo za dużo. Na nasze miast i region jeden działający SOR to stanowczo za mało! W 11-łóżkowym SORe stale przebywa ok. 30 chorych, co znacząco przekracza możliwości kadrowe oraz infrastrukturalne tego oddziału – dodaje.
Rzecznik szpitala mówi także, że kolejnym problemem, który utrudnia pracę jest także niechętne kierowanie pacjentów na testy przez lekarzy POZ.
- Na nieustanne obłożenie naszego szpitalnego oddziału ratunkowego ma również wpływ funkcjonowanie przychodni POZ. Pacjenci są zmuszeni korzystać z teleporad. Bardzo często, mimo objawów zakażenia, nie otrzymują skierowania na wymaz i w sytuacji pogorszenia stanu zdrowia trafiają do naszego szpitala. A gdyby wcześniej wykonali test w jednym z punktów pobrań działających w naszym mieście, wówczas trafiliby do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, a nie do nas – mówi.
Dzisiaj ma odbyć się spotkanie między radomskimi szpitalami w sprawie koordynacji działań.