Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Wojtek Sałek
Patron dnia: św. Stefan IX, papież WIELKI PIĄTEK
Dziś jest: Piątek, 29 marca 2024

Opoczno

Niepewność wśród hodowców karpi

poniedziałek, 07 grudnia 2020 16:05 / Autor: Marcin Prejs
Fot. www.karpswietokrzyski.pl
Marcin Prejs

Z uwagi na pandemię w tym roku będziemy organizować mniejsze spotkania wigilijne. Czy to oznacza, że kupimy mniej karpi? Ich hodowcy mają nadzieję, że nie.

Dla wielu z nas to podstawowe danie w wigilijny wieczór. Czy królewski karp będzie królował także w tym roku na naszych stołach? Łukasz Siwek właściciel gospodarstwa rolno-rybackiego pod Opocznem ma nadzieję, że tak.

Obostrzenia wynikające z pandemii sprawiły, że w tym roku wigilijne spotkania odbywać się będą w mniejszym gronie. Ale czy musi to oznaczać, że zjemy mniej karpi? Ryszard Zawadzki, właściciel świętokrzyskiego gospodarstwa Zacisze, liczy na to, że nie. W końcu to nasza tradycja, dodaje.

Na sprzedaż ryb liczy też Łukasz Siwek.

Ale niepewność jest, zwłaszcza że w tej chwili karpi gospodarstwo sprzedaje mniej niż rok temu. Jak mówi Łukasz Siwek, produkcja karpi trwa trzy lata, a ich sprzedaż będzie się odbywać głównie przed Wigilią. Później nikt tej ryby już nie kupi.

Do sprzedaży ryb na ulicach i targach przygotowuje się Ryszard Zawadzki.

Zwraca też uwagę na to, że bardziej niż pandemii boi się supermarketów, które rządzą rynkiem.

Jak będzie wyglądała w tym roku sprzedaż karpi, pokaże przedświąteczny tydzień. Łukasz Siwek zachęca do kupna tych ryb i przypomina, że ich hodowla nie zmieniła się od lat.

Za kilogram karpia przyjdzie nam zapłacić kilkanaście złotych. Obecnie w gospodarstwie pod Opocznem cena tych ryb jest na poziomie 12 zł, ale do Wigilii może się jeszcze zmienić. Z kolei Ryszard Zawadzki chce sprzedawać świętokrzyskiego karpia na wigilijne stoły za 17 zł. To jednak tylko prognoza, którą wkrótce zweryfikuje sam rynek.