Dzisiaj rano w Brzózie rozbiła się awionetka sterowana przez 24-letnią kobietę. Pilotka nie odniosła poważnych obrażeń. Świadkowie podkreślają, że gdyby nie jej umiejętności, awaryjne lądowanie mogłoby skończyć się gorzej.

Do zdarzenia doszło dzisiaj rano. Samolot Cessna-150 lądował 500 metrów od najbliższych zabudowań. 24-letnia kobieta, która siedziała za sterami została odwieziona do szpitala.

Do stycznia zostało przedłużone śledztwo ws. katastrofy lotniczej k. Radomia. Dwa lata temu w Piastowie k. Jedlińska doszło do tragedii, w której zginęły dwie młode osoby.