Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Agnieszka Morawska
Patron dnia: bł. Joanna Maria de Maille, wdowa
Dziś jest: Czwartek, 28 marca 2024

SPORT

Derby Mazowsza dla ROSY!

środa, 03 stycznia 2018 19:33 / Autor: Michał Kaczor
Michał Kaczor

Derby Mazowsza bez niespodzianki. ROSA Radom pokonała Legię Warszawa 94:72.

Legia to uznana marka i co do tego nie trzeba nikogo przekonywać. Lata świetności koszykarze z Warszawy mają jednak za sobą i w tym sezonie są outsiderem Polskiej Ligi Koszykówki. „Zieloni Kanonierzy” przegrali wszystkie 14 meczów i do Radomia również przyjechali skazywani na porażkę.

Derby Mazowsza bardzo dobrze rozpoczęli koszykarze ROSY. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego szybko wypracowali przewagę i prowadzili 6:0. W kolejnych minutach lepiej radziła sobie Legia i na 5 minut przed końcem pierwszej kwarty „Zieloni Kanonierzy” prowadzili 11:10. Koszykarze ROSY Radom nie potrafili przełamać nieskuteczności, a Legia powiększała przewagę. Przy wyniku 12:17 o czas poprosił trener Wojciech Kamiński. Po pierwszej kwarcie ROSA niespodziewanie przegrywała 18:21. Na uwagę zasługuje 10 punktów Anthony Beana, który w grudniu dołączył do Legii i, niestety, zerowa skuteczność radomian w rzutach za 3 punkty.

Na początku drugiej kwarty ROSA zbliżyła się na 1 punkt, ale Legia za sprawą „trójki” Beana ponownie odskoczyła (22:27). Kolejne minuty należały do radomian, którzy wyszli na prowadzenie 28:27. Przy stanie 32:31 dla ROSY o czas poprosił trener Legii Warszawa Tane Spasev. W końcówce pierwszej połowy lepiej zagrała ROSA i zeszła na przerwę prowadząc 38:33.

Trzecią kwartę od mocnego uderzenia rozpoczęli koszykarze ROSY. Po niespełna 50 sekundach było już 42:33. Radomianie jeszcze powiększyli tę przewagę (49:38) i trener Legii poprosił o czas. Po chwili pierwszą "trójkę" w tym meczu dla ROSY rzucił Kevin Punter i na tablicy był wynik 52:38. Dominacja radomian trwała i na 4:22 przed końcem trzeciej kwarty "Radomskie Smoki" prowadziły 60:40. Do końca tej odsłony obraz gry nie zmienił się. Efektem niesamowitej gry ofensywnej ROSY było prowadzenie 74:49. Oznacza to, że w trzeciej kwarcie radomianie wygrali 36:16.

Ostatnią kwartę koszykarze Legii rozegrali już bez wiary w końcowe zwycięstwo. Upust swojej frustracji dali też kibice stołecznej drużyny, którzy licznie zgromadzili się w hali MOSiR. Tymczasem radomianie "grali swoje". Na 7,5 minuty przed końcem ROSA prowadziła 81:52. Radomianie pod koniec meczu popisywali się spektakularnymi akcjami, które z pewnością znajdą się w TOP 10 kolejki PLK. Przy stanie 92:63 o czas poprosił trener Legii. W końcówce "Zieloni Kanonierzy" odrobili część strat i mecz zakończył się wynikiem 94:72.

ROSA Radom - Legia Warszawa 94:72 (18:21, 20:12, 36:16 20:23)