Piłkarze Radomiaka rozpoczęli ten mecz od ofensywnej gry. Już w pierwszej minucie z dystansu uderzył Maurides, ale jego strzał obronił Artur Boruc. W 4. minucie sędzia przerwał mecz na kilka minut. Było to spowodowane ograniczoną widocznością po racowisku przygotowanym przez kibiców. Po przerwie Legia zaczęła grać odważniej. Już w 9. minucie uderzał Lopes, jednak futbolówka przeleciała nad bramką. W kolejnym fragmencie spotkania gospodarze długo utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Dopiero w 35. minucie z dystansu spróbował Josue i dobrze w bramce spisał się Filip Majchrowicz. Bramkarz Radomiaka świetnie interweniował w 43. minucie po strzale głową Lopesa. W 45. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszli piłkarze Radomiaka. W zamieszaniu w polu karnym znalazł się Angielski. Napastnik "Zielonych" trącił piłkę, która jeszcze odbiła się od Wieteski i wpadła do bramki. Gol napędził drużynę trenera Dariusza Banasika do kolejnych ataków. Dwa razu Legię ratował Artur Boruc.

Na drugą połowę Radomiak wyszedł cofnięty do obrony. Z akcji Legii jednak niewiele wynikało. Dopiero w 57. minucie groźnego dośrodkowania nie wykorzystał Lopes. W 63. minucie Radomiak wyszedł z kontratakiem, do piłki wyszli Luis Machado i Artur Boruc. Piłka odbiła się korzystnie dla Portugalczyka, jednak ten za lekko uderzył na pustą bramkę. Piłkę wybił Wieteska. Minutę później "Zieloni" podwyższyli prowadzenie. Dośrodkowanie Nascimento wykorzystał strzałem głową Maurides. Radomiak nie zamierzał na tym poprzestawać. W 84. minucie sędzia dał żółtą kartkę Nascimento za próbę wymuszenia rzutu karnego. Arbiter po chwili zweryfikował swoją decyzję po wideoweryfikacji i podyktował rzut karny. "Jedenastkę" wykorzystał Karol Angielski. Piłkarze Legii wyraźnie stracili nadzieję na korzystny rezultat i końcowe minuty upłynęły na grze w środku pola.

Radomiak zakończył rok na 4. miejscu w tabeli!

Legia Warszawa - Radomiak Radom 0:3 (0:1)

Gol: 45' Wieteska (sam.), 64' Maurides, 87' Angielski (k)