Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

Audycje Radiowe

Andrzej Myrta rusza zdobyć Huascarán w Peru

wtorek, 17 maj 2022 17:40 / Autor: Michał Kaczor
Andrzej Myrta rusza zdobyć Huascarán w Peru
fot. Michał Kaczor/Radio Plus Radom
Michał Kaczor

Andrzej Myrta ze swoją ekipą rusza na podbój Andów Peruwiańskich. Celem jest Huascarán (6 768 m n.p.m.).

Andrzej Myrta to znany w Radomiu podróżnik, wspinacz i ultramaratończyk, a także prezes Stowarzyszenia Podróżników "Górołaz". Na swoim koncie ma między innymi Pik Lenina, Mont Blanc, Kazbek, Matterhorn, czy Uszbę, a także liczne ultramaratony z morderczym PTL UTMB na czele (300 km wokół masywu Mont Blanc).

Tym razem wraz z grupą Andrzej Myrta wyrusza na Huascarán w Andach Peruwiańskich. Południowy wierzchołek to najwyższy szczyt Peru i całego pasa międzyzwrotnikowego.

Cała rozmowa do odsłuchania poniżej:

- To może nie jest ośmiotysięcznik, ale najwyższy szczyt strefy międzyzwrotnikowej na Ziemi - mówi Andrzej Myrta.

Grupa będzie liczyła 8 osób i podczas wspinania podzieli się na dwa 4-osobowe zespoły.

- Tym razem z naszego stowarzyszenia jadą dwie osoby. Pozostałe sześć to moi znajomi z Klubu Wysokogórskiego z Krakowa. Jeździłem z nimi między innymi na Uszbę. Teraz wspinamy się razem, trenujemy i udało się dobrać ekipę na Peru - dodaje podróżnik.

Przygotowania do wyprawy na Huascarán rozpoczęły się już w grudniu ubiegłego roku.

- Raz w miesiącu spotykaliśmy się razem w górach. Tam wspinaliśmy się, budowaliśmy stanowiska, zakopywaliśmy, ćwiczyliśmy "lawinówkę", podchodzenie po linie, wyciąganie ze szczeliny. Uczestniczyliśmy też w szkoleniu medycznym, żeby wiedzieć, jak sobie pomóc daleko od cywilizacji. Do tego w tygodniu 4-5 razy na siłowni, schody z plecakiem 25-kilogramowym na plecach. To ogrom czasu poświęcony, aby dać radę wejść na szczyt -tłumaczy.

Wyprawa odbywa się ze wsparciem firm Enea, Starosty Radomskiego, Sciteex i Brubeck.

- Dzięki pozyskanym środkom doposażamy się też w sprzęt termiczny i kurtki puchowe. Jedziemy do Peru. U nas rozpoczyna się lato, a tam zima. Będą temperatury około -30 stopni, więc od prostych mat, poprzez buty, kurtki, spodnie - to wszystko musi być z najwyższej półki - mówi Andrzej Myrta.

Wyprawa rozpoczyna się 1 czerwca. Wtedy grupa leci z Berlina do Paryża, a stamtąd do Limy.

- Na drugi dzień mamy kupione bilety i jedziemy do Huaras. Tam rozpoczynamy aklimatyzację na górze Pisco - dodaje.

Góra Huascarán to także liczne trudności - zarówno techniczne, jak i fizyczne.

- Wysokość jest zabójcza. To jest 6800 metrów. Tam będzie ciśnienie około 450-500 hektopascali, a tlenu około 10%. Organizm musi się przyzwyczaić. Jeśli chodzi o trudności techniczne, to jest lawiniasto i szczeliniasto - mówi Andrzej Myrta.