Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Leon IX, papież
Dziś jest: Piątek, 19 kwietnia 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Antykoncepcja odczłowiecza seksualność

piątek, 22 listopada 2013 09:12 / Autor: Radosław Mizera
Radosław Mizera

Antykoncepcja interesuje najbardziej tych, których najmniej interesuje miłość, odpowiedzialność, znajomość zasad płodności pary ludzkiej i odpowiedzialne rodzicielstwo - powiedział ks. Marek Dziewiecki, psycholog i duszpasterz młodzieży. Skomentował on w ten sposób wyniki badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego z których wynika, że praktykujący katolicy coraz mniej akceptują antykoncepcję.

Ks. Dziewiecki powiedział, że najnowsze badania Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego na temat stosunku Polaków do antykoncepcji pokazują powolny, ale zauważalny wzrost liczby tych, którzy dostrzegają, że sprzeciw wobec antykoncepcji jest nie tylko związany z dojrzałą religijnością, ale też – co idzie w parze – z realizmem i z rosnącą wiedzą na temat antykoncepcji. Dodaje, że coraz więcej ludzi uświadamia sobie to, że antykoncepcja interesuje najbardziej tych, których najmniej interesuje miłość, odpowiedzialność, znajomość zasad płodności pary ludzkiej i odpowiedzialne rodzicielstwo. Po drugie, coraz więcej ludzi uświadamia sobie, że zdrowie jest ważniejsze niż przyjemność seksualna. - Jeśli mężczyzna odnosi się z miłością do kobiety, to nie zgodzi się na to, by dla współżycia seksualnego zażywała ona zbędne dla jej organizmu hormony, które nie tylko pozbawiają ją zdrowia w aspekcie płodności, ale też szkodzą całemu organizmowi i powodują spadek libido oraz pogorszenie się samopoczucia emocjonalnego - mówi psycholog. Podkreśla przy tym, że rośnie też wśród Polaków świadomość tego, że żadna forma antykoncepcji nie gwarantuje, iż współżycie seksualne nie doprowadzi do poczęcia dziecka. To właśnie dlatego - jak mówi - aborcji dokonują najczęściej ci, którzy stosują antykoncepcję. 

Ks. Marek Dziewiecki stwierdził, że coraz więcej lekarzy uświadamia sobie, że płodna kobieta jest zdrowa i że lekarz nie ma prawa traktować ją jak pacjentkę nawet wtedy, gdyby ona sama tego chciała. Przypomniał, że zgodnie z ustawą o wykonywaniu zawodu lekarza, ma on leczyć, a nie pozbawiać zdrowia. Mówi, że płodność nie jest chorobą, podobnie jak chorobą nie jest ciąża, a antykoncepcja nie jest lekiem. Duszpasterz młodzieży uważa, że przepisywanie antykoncepcji to oczywisty błąd w sztuce lekarskiej. - Lekarze są od leczenia, a nie od rozwiązywania problemów społecznych czy psychicznych. Takie zadania przekraczają ich kompetencje zawodowe. Coraz częściej fakt ten przenika do świadomości nie tylko lekarzy, ale też ogółu społeczeństwa - powiedział ks. Dziewiecki.

Psycholog jest zdania, że na postawę naszego społeczeństwa wobec antykoncepcji wpływ ma też i to, że mamy coraz więcej badań, które pokazują skalę niszczenia zdrowia kobiet na skutek zażywania zbędnych hormonów, a to właśnie tabletki hormonalne pozostają główną formą antykoncepcji. Zauważył, że wyniki tych badań przenikają nawet do mediów głównego nurtu, mimo że media te są zwykle powiązane ze środowiskami, które promują hedonizm i które reprezentują interesy lobby antykoncepcyjnego i proaborcyjnego.

- Trzeba pamiętać, że głównym propagatorem antykoncepcji są ci, którzy na tym procederze zarabiają gigantyczne pieniądze. Żaden lek nie przynosi firmom farmaceutycznym takiego dochodu, jaki firmy te czerpią ze sprzedaży niszczących zdrowie hormonalnych środków antykoncepcyjnych. Lobby antykoncepcyjne – podobnie jak lobby aborcyjne – przez sprzyjające sobie media, organizacje i środowiska będzie prowadzić tym bardziej nachalną propagandę antykoncepcji, im wyższa będzie wiedza ludzi na temat skutków antykoncepcji – i to nie tylko skutków zdrowotnych, ale też psychicznych, moralnych i społecznych. Nie tylko zdrowie fizyczne jest przecież zagrożone wtedy, gdy kobieta ma stać się – jak tego chcą propagatorzy antykoncepcji – wygodnym narzędziem użycia seksualnego dla mężczyzny - powiedział ks. Dziewiecki.

Dodał, że antykoncepcja zawsze odrywa seksualność od miłości, odpowiedzialności i płodności, a przez to czyni ją nieludzką. Najlepszą formą ochrony - jak mówi - przed wszelkimi zagrożeniami, jakie wiążą się z antykoncepcją, jest solidne wychowywanie dzieci i młodzieży do miłości, małżeństwa i rodziny. - Jedna ze studentek opowiadała mi niedawno, że na pochlebne komentarze grupy studentów na temat antykoncepcji, odpowiedziała krótko: nigdy nie zwiążę się z mężczyzną, któremu chociaż raz będzie potrzebna prezerwatywa. Im więcej będziemy mieli tego typu świadomych swej godności dziewcząt i kobiet, tym mniej będzie zwolenników i ofiar antykoncepcji - powiedział ks. Dziewiecki.