Kościół radomski podjął prace związane z przygotowaniem odpowiednich materiałów do ewentualnego rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza. Dyskutowali o tym członkowie Rady Kapłańskiej. W spotkaniu udział wzięli biskupi: Henryk Tomasik i Piotr Turzyński.

Ks. Roman Kotlarz był jednym z bohaterów protestu robotniczego z 25 czerwca 1976 r. Jest symbolem walki robotników o wolność i godność ludzkiego życia. Kapłan był prześladowany przez służbę bezpieczeństwa i zmarł na skutek pobicia przez "nieznanych sprawców".

- Obecnie zbieramy i przygotowujemy materiały potrzebne do zaprezentowania Konferencji Episkopatu i Stolicy Apostolskiej propozycji rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Chcemy bardziej poznać ks. Romana Kotlarza, który jest wzorem zaangażowania duszpasterskiego i ewentualnie pomyśleć o jego beatyfikacji przy aprobacie władz kościelnych. Chcemy starannie przejść procedurą wstępną - mówił Radiu Plus Radom ks. biskup Henryk Tomasik.

Uczestnicy spotkania wysłuchali świadectwa ks. prałata Tadeusza Lutkowskiego z Ostrowca Świętokrzyskiego, który był następcą ks. Kotlarza w Pelagowie. Wspominał on prześladowania, męczeńską śmierć i ostatnie dni życia ks. Romana. - Mam takie marzenie, by ks. Roman Kotlarz dołączył do grona błogosławionych. Takie pragnienie mają zapewne wierni parafii w Pelagowie. Byłoby bardzo pięknie, gdyby to potwierdził papież, tak jak to się stało w przypadku błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki - mówił w ubiegłym roku ks. Lutkowski, podczas rocznicy śmierci ks. Kotlarza w Pelagowie. Z kolei ks. Szczepan Kowalik zaprezentował tło historyczne działalności ks. Kotlarza.

Ks. Roman Kotlarz w chwili śmierci miał 47 lat. Był inwigilowany przez ówczesne władze. W dniu protestu, 25 czerwca 1976 r., pobłogosławił idących w proteście. Był potem nachodzony i dotkliwie bity przez tzw. „nieznanych sprawców” na plebanii w Pelagowie-Trablicach, gdzie był proboszczem. Kapłan zmarł 18 sierpnia 1976 r.