Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Wojtek Sałek
Patron dnia: św. Leon IX, papież
Dziś jest: Piątek, 19 kwietnia 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Okiem eksperta o frekwencji

poniedziałek, 26 maj 2014 14:49 / Autor: Radosław Mizera
Radosław Mizera

Mamy problem ze społeczeństwem obywatelskim. Taką opinie wyraził ks. dr Andrzej Jędrzejewski, specjalista katolickiej nauki społecznej komentując niską frekwencję wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Do urn poszło ponad 23 procent Polaków – wynika z nieoficjalnych danych podanych przez Państwową Komisję Wyborczą. Zostały one podane po przeanalizowaniu protokołów z 91 procent obwodów.

Ks. Jędrzejewski mówi, że frekwencja martwi, ale nie zaskakuje. - Przyzwyczailiśmy się do tego, że mniej więcej połowa Polaków uczestniczy w krajowych wyborach, a jeszcze mniej do Parlamentu Europejskiego. Polacy nie mają przekonania, że tam zapadają istotne decyzje mające wpływ na ich życie - powiedział na antenie Radia Plus Radom ks. Jędrzejewski.

Jego zdaniem ordynacja wyborcza nie daje poczucia, że możemy aktywnie uczestniczyć w demokracji. - Uczestniczymy w plebiscycie między dwoma największymi partiami mając przekonanie, ze głos oddany na kogoś innego jest głosem zmarnowanym. Nie mamy żadnego wpływu na kogo możemy głosować. Kandydaci odpowiadają głównie przed prezesami partii a nie wyborcami. To jeden z powodów dla którego ludzie nie czują, że ich głos ma znaczenie. Oczywiście to nikogo nie usprawiedliwia. Naszym obowiązkiem jest udział w wyborach. Trzeba to umieć wykorzystać - podkreślił specjalista katolickiej nauki społecznej.

Dodał, że frekwencja pokazuje, że mamy problem ze społeczeństwem obywatelskim. - To sygnał ostrzegawczy dla polityków, że nasza demokracja jest w dużej mierze fasadowa, proceduralna, gdzie obywatele nie chcą uczestniczyć w tym procesie. Proszę spojrzeć, że wszelkie wnioski o referenda ogólnokrajowe, pomimo ogromnego poparcia społecznego są odrzucane. Także ordynacja nie daje większego wpływu na to, kogo możemy wybierać. Czy dla politycznego establishmentu - niezależenie od opcji politycznych - nie jest to sytuacja wygodna? - zakończył ks. Andrzej Jędrzejewski.