Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Sylwia Pysiak
Patron dnia: św. Maria Bernadetta Soubirous, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Wtorek, 16 kwietnia 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Klaryski ze Skaryszewa: nie bójmy się... kwarantanny

wtorek, 07 kwietnia 2020 12:02 / Autor: Radosław Mizera
Radosław Mizera

- Weźcie z nas przykład i... zostańcie w domu - zachęcają klaryski ze Skaryszewa, które w okresie koronawirusa, nie tylko modlą się w intencji chorych, ale zaczęły również szyć maseczki ochronne. Co ciekawe, państwowe obostrzenia dotyczące ilości wiernych uczestniczących we mszy świętej nie dotyczą – z oczywistych względów - zakonów klauzurowych.

Siostra Paulina Kaczmarek, klaryska ze Skaryszewa mówi, że temat związany z pandemią koronawirusa dotyka również jedyny zakon klauzurowy w diecezji radomskiej. - Dotyka i nas. To boli. Praktycznie na każdej rekreacji (a spotykamy się codziennie po obiedzie na chwilę wspólnego wytchnienia) pojawia się dyskusja o aktualnych statystykach i o tym wszystkim, co wokół tego się dzieje. Sama widziałam kręcące się łzy w oczach moich sióstr, a i mnie samej nieraz łza poleciała – opowiada klaryska, który była gościem Radia Plus Radom.

Dodaje, że siostry klauzurowe, nie mają aż tak bardzo wywróconego świata „do góry nogami” jak reszta społeczeństwa, bo na co dzień żyją tak, jakby żyły w kwarantannie. - Tak więc od strony zewnętrznej nie zmieniło się u nas tak dużo, choć jednak trochę. Zachowujemy większą ostrożność w kontaktach z tymi, którzy od czasu do czasu do nas przychodzą na furtę. Listy i przesyłki, które do nas docierają też poddajemy dwudniowej kwarantannie – czekają sobie na otworzenie. Komunię św. przyjmujemy na rękę. Przed kilkoma dniami w związku z decyzjami państwowymi odnośnie zgromadzeń zakonnych (w obrzędach sprawowanych we wspólnotach klauzurowych mogą uczestniczyć tylko siostry) musiałyśmy zamknąć naszą kaplicę na czas Mszy św. Obecnie należymy do wyjątkowych szczęściarzy, którzy mogą codziennie uczestniczyć w Eucharystii. Ja osobiście każdą Komunię św. aktualnie ofiarowuję w intencji tych, którzy tęsknią za Mszą św. oraz za tych, którzy nie tęsknią, aby właśnie zatęsknili. Przywilejem jest też obecnie dla nas najzwyklejsze wyjście do ogrodu. Mogę sobie pospacerować, a nawet swobodnie zakasłać. Mamy świadomość tego, że obecnie to wielka łaska, której większość nie ma – opowiada s. Paulina Kaczmarek.

Klaryski zaczęły także szyć maseczki ochronne. - Jeśli można też pomóc w taki sposób – to chcemy pomóc – mówi zakonnica. Maseczki zostaną następnie przekazane Rycerzom Kolumba z Radomia, którzy prowadzą zbiórkę artykułów medycznych.

Siostry nie ustają w modlitwach. Starają się także wspierać dobrym słowem tych, którzy tracą nadzieję. Co rusz ktoś dzwoni lub pisze maila z prośbą o modlitwę o zdrowie. - Chcemy zapewnić, że w modlitwie polecamy wszystkich, zwłaszcza zarażonych oraz tych, którzy służą na pierwszym froncie. Wspieramy Was! Wszystko w ręku Boga! - mówi s. Kaczmarek.

Klaryska wierzy również, że Bóg wyprowadzi z tego paradoksalnie wiele dobra. - Niesamowite jest też dla mnie prowadzenie w tym Wielkim Poście przez Słowo Boże. Liturgia Słowa z dnia daje światło i właściwą perspektywę na obecne wydarzenia. W tym kontekście najważniejsze dla mnie Słowo wybrzmiało tydzień temu w niedzielę, że „choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą”. Jeśli ktoś spytałby mnie o zdanie, co mogłabym komuś poradzić, to obecnie dwie rzeczy: ufność! Bóg jest zawsze większy! A po drugie: weźcie z nas przykład i... zostańcie w domu - powiedziała s. Paulina Kaczmarek.

Klasztor klarysek w Skaryszewie powstał z fundacji krakowskiej. W 1996 r. ówczesny biskup radomski Edward Materski przekazał siostrom plac i budynek w stanie surowym. Rok później metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski poświęcił nowy klasztor. Pierwsza kapituła wyborcza odbyła się w marcu 1998 r. Pierwszą ksienią (przełożoną) została s. Zofia Tracz. To dzięki skaryszewskiej fundacji, po blisko ośmiu wiekach siostry klaryski powróciły w miejsce, w którym rozpoczęła się historia ich zakonu na ziemiach polskich - do Sandomierza.

Klaryski w Skaryszewie są jedynym zakonem klauzurowym w diecezji radomskiej. Obecnie w przebywa tam 15 zakonnic.