Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: św. Stefan IX, papież WIELKI PIĄTEK
Dziś jest: Piątek, 29 marca 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Moralista o pigułce "dzień po"

piątek, 16 stycznia 2015 09:56 / Autor: Radosław Mizera
Radosław Mizera

Decyzja polskich władz w tej sprawie jest mocno kontrowersyjna i naganna.

Decyzja polskich władz w sprawie dostępności bez recepty tak zwanej pigułki "dzień po" jest mocno kontrowersyjna i naganna - uważa teolog-moralista ks. dr Jarosław Wojtkun. Decyzją ministerstwa zdrowia preparat "ellaOne", będzie dostępny w Polsce bez recepty. To zalecenie Komisji Europejskiej, do którego zastosował się, choć nie musiał, polski resort zdrowia.

Ks. Jarosław Wojtkun przypomniał, że rzecznik Komisji Europejskiej ds. zdrowia przekazał mediom informację, że do krajów członkowskich będzie zależała decyzja w sprawie dostępności bez recept pigułki "dzień po". - Nie wiem, na jakiej podstawie polskie władze, bo taki jest wydźwięk medialny, zdecydowały, że środek ten będzie dostępny bez recepty. Może jest wywierana jakaś presja, by nie postrzegano Polski jako pewien zaścianek, że mamy się temu podporządkować. Sama decyzja jest naganna - powiedział ks. Jarosław Wojtkun, który był gościem Radia Plus Radom.

Ks. Wojtkun przypomniał, że pigułka "dnia następnego" może mieć działanie antykoncepcyjne tylko wtedy, gdy w cyklu nie wystąpiła jeszcze owulacja. W sytuacji, gdy doszło do poczęcia dziecka, działa wczesnoporonne, czyli uśmierca poczęte ludzkie życie. - Skoro aborcją jest zniszczenie poczętego życia ludzkiego, niezależnie od momentu poczęcia i niezależnie od sposobu, w którym to zniszczenie zaistniało, to z całą pewnością możemy mówić o aborcji - powiedział teolog-moralista. Dodał też, że "skutki dewastacyjne środków, które dokonują rewolucji hormonalnej, nie pozostają bez wpływu na ludzkie życie".

Ks. Wojtkun odpowiedział także na pytanie, czy kobieta zgwałcona może skorzystać z pigułki "dzień po". - Dziecko poczęte w wyniku gwałtu nie jest agresorem. Są tu inne rozwiązania czy możliwości. Życie, które zaistniało, nie ma żadnej racji, które by usprawiedliwiało jego zniszczenie, nawet w powyższym przypadku - podkreślił rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu.