Gościem rekolekcji jest hip-hopowiec Piotr Plichta "Poison". - Brałem narkotyki. Kradłem. Krzywdziłem ludzi. Stoczyłem się na samo dno. Miałem myśli samobójcze. Ale jeden dzień zmienił w moim życiu wszystko. Wystarczyło spojrzenie w lustro, kiedy dostrzegłem w sobie trupa. Wystarczyło zawołanie do Boga z dna otchłani. Bóg odpowiedział w najgorszym momencie mojego życia - mówił Piotr Plichta.

Dziś rapuje o Bogu, o wartościach chrześcijańskich. Występuje w całej Polsce z innymi raperami chrześcijańskimi. - Bez Boga moje życie nie miałoby sensu. Jest cudem, bo zostałem ocalony i wyzwolony - mówił hip-hopowiec:

Główna myśl, jaka towarzyszy mu podczas spotkań z młodzieżą to słowa: "Masz jedno życie, powtórki nie będzie". - Staram się w ciągu 45 minut przekonać młodzież, że Bóg istnieje. Moje życie jest tego przykładem. Muzyka to dobra płaszczyzna by to pokazać. Kiedyś brałem narkotyki, a dzisiaj największym moim "odurzeniem" jest Bóg - mówił Piotr Plichta. - O miłość trzeba walczyć całe życie, bo nienawiść przychodzi zbyt łatwo - dodał muzyk.

Ks. Maciej Gizicki z parafii św. Wacława w Radomiu powiedział, że pomysł rekolekcji jest prosty. - Ewangelizacja przez świadectwo. To pociąga młodych ludzi, kiedy widząc człowieka, który doświadczył miłości Boga - powiedział ks. Gizicki.

Forma rekolekcji spodobała się uczniom Zespołu Szkół Technicznych w Radomiu. - Znieczulica ogarnia nas wszystkich, dlatego takie spotkania z ludźmi, którzy doświadczyli czegoś niesamowitego, są bardzo ubogacające - powiedział Mateusz Kilian. Z kolei Bartłomiej Zielonka przyznał, że nie jest człowiekiem silnej wiary, ale cieszy się, że są ludzie, którzy pokazują wartościowy świat. Rekolekcje potrwają do piątku.