Pielgrzymi z drugiej kolumny mieli dzisiaj nocleg w Czermnie. W nocy przeszła burza i grupy namiotowe przemokły. 

- Akurat dzisiaj spaliśmy w namiocie i była burza w nocy, ale jakoś daliśmy radę. Niektórym podmyło namioty - powiedziała Kasia ze "Złotej Dwójki".

W grupie nr 2 jednym z pielgrzymów jest kleryk z Litwy.

- Pielgrzymi z Polski są "Masters of Pielgrzymka", mistrzami pielgrzymki. "Love is in the air". Mamy pieśni, modlitwy. Atmosfera jest jak świecące słońce. Modlimy się o powołania, powołania do życia rodzinnego dla matek i ojców - powiedział Arnas z Litwy.

- Pan Bóg nam błogosławi. Pogoda jest świetna. Dzisiaj może trochę nas zmoczyło, ale to było potrzebne, bo wczoraj przeżyliśmy naprawdę potężne upały. Najważniejsze, że jest radość i rozmodlenie, które nam bardzo pomaga pokonywać różne trudności drogi pielgrzymowania - mówi ks. Jarosław Rożek z parafii Matki Bożej Królowej Świata.

Brat Andrzej Cieślak porusza się na wóżku inwalidzkim, ale już po raz 19. zmierza na Jasną Górę.

Pani Anna idzie pierwszy raz na Jasną Górę. Dla niej to już 7. dzień pielgrzymki, bo idzie z grupą nr 18 z Kozienic.

- Najtrudniejszy był drugi dzień. Wszystkie mięśnie bolały, ale jak ksiądz Wiesław powiedział, później zapomina się o bólu - mówiła.

Wśród pielgrzymów drugiej kolumny jest też grupa Zawiszaków:

Pątnicy odczuwają już pierwsze trudy drogi na Jasną Górę. Na postojach wiele osób rozmasowuje obolałe stopy, czy prosi o pomoc służbę medyczną. Na stopach pojawiło się już wiele bąbli. Edyta Prokop wczoraj miała kryzys, ale przekonuje, że dzięki pomocy Matki Bożej idzie dalej.

Pani Bogumiła Rudawska na pielgrzymkę do Częstochowy idzie już 32. raz. Po raz pierwszy szła prosząc o dziecko. Po 11 latach urodziła synka.

Pielgrzymi z drugiej kolumny idą dzisiaj do Krzętowa.