Poseł Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP wyraził opinię, że polskie sadownictwo będzie konkurencyjne do momentu, w którym będzie miało tanią i dostępną siłę roboczą. Stwierdził też, że każda próba ograniczenia napływu siły roboczej poprzez stworzenie trudności w uzyskiwaniu wiz czy komplikacje w wysyłaniu tzw. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy, powoduje "zwężenie możliwości zatrudniania obcokrajowców, a to oni decydują o dochodowości tej branży".

Według wyliczeń Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w rolnictwie indywidualnym potrzebnych jest rocznie od 450 do 500 tysięcy pracowników sezonowych.

Z Mirosławem Maliszewskim rozmawiał Radosław Mizera: