Audycje Radiowe
Kolejne składowiska nitrocelulozy w Pionkach
Wybuchowa substancja wciąż zagraża mieszkancom Pionek koło Radomia. Odkryto właśnie kolejne partie nitrocelulozy, tym razem około tysiąca ton. Burmistrz Romuald Zawodnik zwrócił się do rządu o przekazanie środków na usunięcie tego niebezpiecznego materiału i przebadanie gruntów na terenie byłego zakładu "Pronit".
Trzy lata temu odkryto ok. 600 ton nitrocelulozy. Wydawało się, że to koniec problemów. Ale do czasu. Kolejny tysiąc ton tego niebezpiecznego materiału stanowi poważne zagrożenie. - W głębszych pokładach, na głębokości 2,5 metra, znaleźliśmy kolejne partie nitrocelulozy. Gdzie kopiemy, tam wszędzie coś znajdujemy - mówił burmistrz Pionek Romuald Zawodnik.
Na utylizację niebezpiecznej substancji, Pionki dostały prawie 10 milionów złotych dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska co stanowi 80 procent całkowitych kosztów. Resztę wykłada samorząd, dlatego miasto liczy na rządowe wsparcie.
W czasie pobytu w Radomiu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział duże inwestycje w zakłady w Pionkach. Zostanie tam wydzielony samodzielny zakład przemysłowo-obronny, gdzie będzie produkowana nitroceluloza, składnik potrzebny do produkcji prochu. - Wiążemy duże nadzieje związane z tym planami. Mam nadzieję, że ten projekt zostanie zrealizowany. To wielkie wsparcie dla miasta, które przyczyni się do jego rozwoju - powiedział burmistrz Pionek.
- To szansa również dla naszej oświaty. Liczę, że dzięki tej inwestycji uda się nam odtworzyć Technikum Chemiczne i Mechaniczne. Tego będzie wymagał rynek pracy - dodał Romuald Zawodnik, z którym rozmawiał Radosław Mizera: