- Środowiska te chcą seksualizować wszystkich. Ci ludzie mówią, że kierują się orientacją seksualną. Tymczasem tworzą związki niepłodne. Mają wielu partnerów i chcą, żeby wszyscy czynili podobnie. Mówienie w szkole o homoseksualistach sprawi, że prawie każde dziecko uwierzy, że jest taką osobą – przekonywał ks. Dziewiecki.

Dalej pytaliśmy, czy nie ma obawy, że nawet jeśli w Polsce nie zgodzimy się na promocję LGBT to Unia Europejska postawi nas w kącie i będzie wywierała nacisk. - Wszelkie unijne traktaty zostawiają państwom członkowskim niezależność co do regulacji obyczajowych, dotyczących małżeństwa i rodziny. Wystarczy to wyraźnie mówić i tego się trzymać – przypomniał duszpasterz.

Ks. Dziewieckiego bolą informację docierające z Niemiec, gdzie tamtejszy Kościół zapowiada otwarcie seminariów dla homoseksualistów. - To oznacza śmierć Kościoła w tym kraju - stwierdził. Duszpasterz odniósł się także wyliczeń warszawskich, gdzie mieszka 200 tysięcy członków społeczności LGBT. To więcej niż populacja Radomia. - Te wyliczenia należy porównać do sondaży przedwyborczych, które nie zawsze pokrywają się w rzeczywistością – powiedział gość „Bilansu Dnia”, z którym rozmawiał Radosław Mizera.