Bilans Dnia
Piec: Najgorsza była pierwsza sesja
O budowaniu prawdziwej prawicy w Końskich i jednoosobowych sesjach rady mówił w Bilansie Dnia Grzegorz Piec, pełniący obowiązki organów powiatu koneckiego.
Najgorsza była pierwsza sesja. Naprawdę źle się czułem. Z zewnątrz wyglądało to tak, że siedzi gość i gada sam do siebie – tak Grzegorz Piec wspominał pierwsze posiedzenie sesji, na której prowadził obrady i równocześnie pełnił funkcję całej rady. Do takich obrad gość Bilansu Dnia zdążył się już jednak przyzwyczaić, a nawet znaleźć ich plusy. – Cała fajna sprawa jest w tym, że nie mam opozycji, czyli nie ma żadnych dyskusji. Sesje przebiegają bardzo szybko, sprawnie i merytorycznie – wyjaśniał Grzegorz Piec na antenie Radia Plus Radom.
Grzegorz Piec pełni obowiązki organów powiatu koneckiego od 1 kwietnia po tym jak wcześniej wojewoda świętokrzyski ogłosiła rozwiązanie rady z mocy prawa. Wszystko dlatego, że poprzedni zarząd w ustawowym terminie nie wybrał czteroosobowego zarządu. Grzegorz Piec przyznał, że przez dwa miesiące od objęcia stanowiska udało mu się już uspokoić sytuację w powiecie. – Najgorsze były pierwsze dwa tygodnie, kiedy to nagromadziło się dużo zaległości – mówił. Chodziło m.in. o wypłatę zaległych wynagrodzeń, wyjaśniał Grzegorz Piec. Zapewnił także, że zamieszanie związane z odwołaniem rady nie wpłynie na realizację zaplanowanych przez powiat inwestycji. Grzegorz Piec mówił także o zbliżających się przedterminowych wyborach, które w powiecie zaplanowane zostały na 16 czerwca. – Jesteśmy na etapie budowania prawdziwej prawicy w Końskich – wyjaśnił, odnosząc się do podziałów, jakie dokonały się ostatnio po tej stronie koneckiej sceny politycznej. Grzegorz Piec tłumaczył także dlaczego jako szef powiatowych struktur PiS nie idzie do wyborów pod szyldem partyjnym.
Posłuchaj całej rozmowy z Grzegorzem Piecem: