Bilans Dnia

Prawica rezygnuje z wyborów. Rozmowa z dr Lucyną Wiśniewską

poniedziałek, 09 września 2019 16:44 / Autor: Jakub Szczechowski

fot. Radio Plus Radom

Jakub Szczechowski

- Nie będziemy wprowadzać wyborców w jakąś iluzoryczną sytuację, że uda nam się zdobyć mandaty. Zrezygnujemy. Tam, gdzie listy zostały zarejestrowane wyrejestrujemy te listy w nieodległym czasie - zapowiedziała w Radiu Plus Radom wiceprezes Prawicy RP Lucyna Wiśniewska. Miała ona być liderką radomskiej listy KW Prawica.

Komitet Wyborczy Prawica zarejestrował listy w trzech okręgach: białostockim, radomskim i nowosądeckim. W okręgu olsztyńskim wystawił zaś kandydata do Senatu. Winą za niepowodzenie wyborcze, już na tym etapie, Lucyna Wiśniewska obarcza Kaję Godek. Znana działaczka pro life miała być jednym z filarów wyborczych KW Prawica. Na kilka dni przed upłynięciem terminu na rejestrację list przeszła do Skutecznych Piotra Liroya.

- Mieliśmy szansę na zarejestrowanie w 21 okręgach. Tak nasze działania były oszacowane i policzone. Niestety stanęliśmy w bardzo trudnej sytuacji, bo praktycznie na 4 dni przed ostatnim dniem rejestracji pani Kaja Godek, jedna ze współorganizatorek KW Prawica powiedziała, że niestety wychodzi z naszego komitetu i przechodzi do komitetu pana Liroya, co dla nas jest zupełnie niepojęte, niezrozumiałe. Czujemy się oszukani. Trudno mi znaleźć na to określenie. Postrzegaliśmy ją jako osobę, która ma konkretny cel w swoim działaniu - wzmocnienie ochrony życia. Nam jest bardzo po drodze, jeśli chodzi o te sprawy. Pani Kaja Godek miała zebrać podpisy w 7 okręgach wyborczych. Informowała nas, że w większości okręgów ma już podpisy, ale nie przekazała nam nawet jednego podpisu. Koledzy, którzy mieli już zebrane podpisy po prostu zrezygnowali z rejestracji. Dla mnie ta kobieta straciła twarz - powiedziała Lucyna Wiśniewska.

Kaja Godek tłumaczyła w mediach społecznościowych, że nie było gwarancji realnego startu KW Prawica. - Jesteśmy stali w poglądach i idziemy tam, gdzie możemy je głosić i realizować. Fakt, że jeden komitet usiłował zmarginalizować nasze postulaty, a drugi, choć ideowy i stąd godny szacunku, to jednak z przyczyn organizacyjnych nie daje gwarancji realnego startu i walki o te postulaty w Sejmie i startujemy z trzecim komitetem - nie zmienia nic w naszej pryncypialności - napisała.

Teraz przed Prawicą RP obserwacja sytuacji wyborczej. Wiceprezes partii nie zadeklarowała, jaki komitet poprze w wyborach parlamentarnych jej ugrupowanie.