Nadleśnictwo składa się obecnie z dwóch obrębów: Barycz i Piła. W dużej części powstało na terenie dawnego poligonu. - To długa historia. Był to kiedyś poligon carski, później poligon Wojska Polskiego, w czasie wojny stacjonowali tu Niemcy, natomiast po wojnie był tzw. poligon stalinowski - mówi Włodzimierz Falba, st. spec. Służby Leśnej w Nadleśnictwie Barycz. Na początku lat 50-tych zapadła decyzja o rozbudowie poligonu. Konieczne były wysiedlenia. Dotknęły niemal 20 wsi m.in. Budki, Eugeniów, Gąsiorów, Huta, Januchta, Józefów, Ludwinów czy Kacprów. - Faktyczne wysiedlenie miało miejsce w 1952 roku. Władze namawiały najpierw, żeby dobrowolnie opuszczać miejscowości, co zrobiło ok. 70 rodzin. Pozostałe zostały przymusowo wysiedlone. Na stacji kolejowej w Przysusze stał pociąg towarowy. Jeżeli rodzina nie chciała się wyprowadzić, to podjeżdżał czołg, zaczepiał linę i rozciągał dom na oczach dzieci - opowiada wieloletni nadleśniczy Henryk Pargieła. Paradoksalnie poligon przetrwał zaledwie kilka lat.

W 1958 roku władze zdecydowały o zalesieniu poligonu i utworzeniu Nadleśnictwa Barycz z dniem 1 stycznia 1959 roku. Tylko część wsi została przywrócona. Większość wysiedlonych nie wróciło do swoich rodzinnych miejscowości.  O dramacie miejscowych pamiętali leśnicy.  Na terenie każdej wysiedlonej wsi postawili krzyż i pamiątkową tablicę. Każdego roku w ostatnią niedzielę sierpnia wysiedleni i leśnicy spotykają się na Mszy Św.

Dwuobrębowość nadleśnictwa to nie tylko różnorodność historyczna, ale także różnice w drzewostanie. - Drzewostany obrębu Piła znajdują się na gruntach typowo leśnych, gdzie drzewostany rosły od wieków. Są to głównie drzewostany sosnowe. Natomiast w obrębie Barycz drzewostany są głównie jednowiekowe i mają w większości ok. 60 lat. Znajdują się też młodsze drzewostany, co związane jest z funkcjonowaniem tu w latach 80-tych poligon lotniczy - mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Barycz Wojciech Bomba.