Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: św. Serwulus
Dziś jest: Poniedziałek, 23 grudnia 2024

Bilans Dnia

Dyrektor Tyczyński: 6 mln złotych i ani złotówki więcej

wtorek, 26 maj 2020 17:18 / Autor: Radosław Mizera
Dyrektor Tyczyński: 6 mln złotych i ani złotówki więcej
foto: R.Mizera/Radio Plus Radom
Radosław Mizera

Łączna suma wydatków na stypendia nie będzie mogła przekroczyć 6 mln złotych rocznie. Taką deklarację złożył dzisiaj Mateusz Tyczyński w Bilansie Dnia. Z szefem Kancelarii Prezydenta Radomia rozmawialiśmy również o problemach na budowie Radomskiego centrum Sportu.

Mateusz Tyczyński przekonywał dzisiaj, że w obecnej sytuacji finansowej gmina Radom może rocznie przeznaczyć na stypendia sportowe 6 mln złotych. Przypomniał, że wczoraj radni odrzucili propozycję, zgodnie z którą oszczędności w najmniejszym stopniu miałyby dotknąć dwa wiodące kluby: Cerrad Enea Czarni Radom i Radomiak.

- Tu poziom stypendiów miałby zostać zredukowany o 20 procent. W pozostałych przypadkach cięcia miały wynosić od 30 do 40 procent. Ponadto w przypadku większości dyscyplin indywidualnych, stypendia miałyby zostać zastąpione nagrodami za osiągnięcia sportowe. Wyjątkiem byłaby tu lekka atletyka - mówił Mateusz Tyczyński dodając, że otwarta pozostaje sprawa podziału pieniędzy. Miasto czeka na propozycje ze strony radnych, którzy odrzucili w poniedziałek projekt uchwały. - Jesteśmy też gotowi na konsultacje z całym środowiskiem sportowym - zadeklarował dyrektor Tyczyński.

Dzisiaj radni PiS zorganizowali konferencję prasową na której mówili, że budowa Radomskiego Centrum Spotu, która pierwotnie miała kosztować ok. 100 milionów złotych będzie prawdopodobnie dwukrotnie większa. Mateusz Tyczyński poinformował, że wykonawca musi rozebrać trybunę stadionu od strony północnej, by wzmocnić grunt i usunąć usterki. Problemem jest też między innymi zalewanie obiektów przez wody gruntowe. - To problem poważny, ale mamy rozwiązanie. To będzie palowanie, które niebawem się rozpocznie, drenaż i odwodnienie. Wszystko po to, by odprowadzić wodę z tej części miasta - powiedział Mateusz Tyczyński.

Wykonawca musi rozebrać trybunę, żeby wzmocnić grunt pod nią. - Dźwig zdejmie część trybun, wyczyści łączenia i ponownie je złożymy. Nikt nie mówi o wyburzaniu trybun. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji podpisał z Betonoxem jeden aneks. Na jego podstawie dopłaci za prace około 2,1 miliona złotych. Na tym się nie skończy - przewiduje Mateusz Tyczyński, z którym rozmawiał Radosław Mizera: