Bilans Dnia
Ks. Jan Niziołek: powołanie do kapłaństwa rodziło się w mojej rodzinie
Wieczorem w kościołach parafialnych i zakonnych Mszą Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się Triduum Paschalne. Liturgia jest dziękczynieniem za ustanowienie Eucharystii i kapłaństwa służebnego. Z tej racji dzisiaj naszym gościem był ks. Jan Niziołek, były ojciec duchowny księży w diecezji radomskiej i były Misjonarz Miłosierdzia, których ustanowił papież Franciszek z okazji Roku Miłosierdzia.
- Dla mnie Wielki Czwartek jest dniem szczególnym. To wielka dla mnie radość, kiedy mogę raz jeszcze przywołać słowa z Listu do Koryntian „przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu!” Czynię to każdego roku, od dnia święceń kapłańskich. Zresztą formacja kapłańska nie kończy się z chwilą ukończenia seminarium duchownego, lecz przez całe życie – mówił ks. Niziołek w Bilansie Dnia.
Ks. Niziołek powiedział, że jego powołanie do kapłaństwa rodziło się w rodzinie. - Był duch religijny, rodzice byli związani z Kościołem. Ważny był ten przykład samych księży, których spotkałem na swojej drodze życiowej – opowiada były proboszcz parafii Chrystusa Króla w Radomiu.
Kapłan jest przekonany, że pandemia koronawirusa nie spowoduje spustoszenia wiernych w kościołach. - Z moich obserwacji wynika, że wiele osób szuka Boga poprzez udział w rekolekcjach, czyta Biblię i interesuje się katechezami w sieci – powiedział ks. Jan Niziołek, z którym rozmawiał Radosław Mizera: