- Nie znamy finału inwestycji. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, ile to wszystko będzie kosztowało. Pierwotnie koszt zadania wynosił 110 mln złotych, dzisiaj mówimy o 250 milionach, a mówimy o obiektach, które nie są trudne do zrealizowania. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie zbudować dwóch trybun na stadionie. Tutaj brakuje nadzoru całej inwestycji – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.

W ocenie posła Kosztowniaka prace na kolejowej ósemce z Radomia do Warszawy są dowodem na to, że można realizować duże zadania z sukcesem. - Cieszę się, że od niedzieli będziemy mogli pojechać do stolicy dwoma nitkami kolejowymi. Nad tym projektem dyskusje trwały dziesiątki lat. Pokazaliśmy, że jako grupa PiS znaleźliśmy finansowanie dla tej inwestycji i doprowadzamy projekt do końca – powiedział poseł Kosztowniak.

To dlaczego pierwsze samoloty z radomskiego lotniska wylecą dopiero w wakacje 2023 roku, a nie jak pierwotnie zakładano w połowie przyszłego roku? - pytaliśmy dalej naszego gościa. - Rynek lotniczy próbuje się odbudować w wyniku trwającej jeszcze pandemii koronawirusa. Jeśli czwarta fala będzie mocna, to ten sektor będzie potrzebował jeszcze od 3 do 5 lat. Dlatego lotnisko w Radomiu trzeba odpalić w sprzyjającym czasie – powiedział poseł Andrzej Kosztowniak.

Z naszym gościem rozmawialiśmy także o trwających pracach przy budowie S12 między Radomiem a Sulejowem. Rozmawiał Radosław Mizera: