Audycje Radiowe
Startuje drugi etap regat "Setką przez Atlantyk"
Przed nim 30 dni walki z wiatrem, falami i samotnością. Kuba Dąbrowski z Jedlni-Letniska 10 grudnia wystartuje w regatach "Setką przez Atlantyk".
Kuba Dąbrowski jest obecnie na Teneryfie, gdzie trwają ostatnie poprawki przed drugim etapem regat. Pierwsza część "Setką przez Atlantyk" zakończyła się w połowie listopada.
- Zapamiętałem to jako bardzo spokojną trasę. Mieliśmy równe warunki, dobry kierunek wiatru, więc pierwszy etap był bardzo dobry - powiedział Kuba Dąbrowski.
Cała rozmowa do odsłuchania poniżej:
10 grudnia uczestnicy regat planują wystartować w drugim etapie, który wiedzie na Martynikę. To miesiąc w samotności na pełnym oceanie.
- Trzeba tę trasę liczyć na 30 dni. Rekord z 2016 roku to 21 dni. Można popłynąć to dużo szybciej. Prognozy wyglądają dosyć sprzyjająco, więc będziemy mogli obrać najkrótszą trasę. Szykuję się na 27 dni - mówi.
Kuba Dąbrowski mówi, że najbardziej obawia się niesprzyjających warunków pogodowych i samotności.
- Przez tydzień nie miałem wielkiego problemu, aczkolwiek myślę, że drugi tydzień, koniec rejsu i czas świąt mogą być trudne. Mam kontakt smsowy z rodziną przez InReacha i będziemy mogli przesyłać sobie wiadomości - tłumaczy.
Z uczestnikiem regat rozmawialiśmy także o radzeniu sobie z wysokimi falami i snem.
- Jednym ze sposobów ustabilizowania łódki jest wyrzucenie za rufą 50-metrowej liny. Mamy dodatkowe płetwy rufowe, które ustawiają łódkę z wiatrem. Jeśli chodzi o sen, to z pierwszego etapu mam doświadczenie, że ciężko przespać 6 godzin ciągiem. To głównie drzemki. Jak uda się dwie godziny, to jest super - mówi Kuba Dąbrowski.
Kuba Dąbrowski opowiedział także o jedzeniu na pełnym oceanie, a także powrocie do Europy, który planuje na... kwiecień.
Wyprawę można także wesprzeć w serwisie Patronite. Zbiórkę znajdziecie TUTAJ.