W piątek prezydent miasta Radosław Witkowski poinformował, że przebudowa wiaduktu wyniesie ok. 130 mln złotych, choć jeszcze kilka miesięcy temu planowano na to zadanie przeznaczyć ok. 60-70 mln złotych.

- To efekt odkładania decyzji w tej sprawie. Zabezpieczyliśmy część środków na to zadanie, więc można było ogłaszać przetargi. Jeśli będziemy tak dalej postępować, to niedługo koszty wzrosną nawet do 250 mln złotych. Zaraz usłyszmy, że to wina PiS, ale za miasto odpowiada prezydent miasta - mówił poseł Andrzej Kosztowniak.

Polityk PiS z przykrością zauważył, że obecnym władzom miasta brakuje wyznaczonych celów. - Ci, którzy współpracują z prezydentem Witkowskim nie wiedzą, w którym kierunku mają iść. Brakuje strategii w rozwoju miasta. Nie ma również elementu nadzoru i skutecznej kontroli. Gdyby właściciele prywatnych firm, przebywali na wakacjach i zarządzali ludźmi przez telefony, to te firmy dawno by upadły. Podobnie może być z naszym miastem - powiedział poseł Andrzej Kosztowniak, z którym rozmawiał Radosław Mizera: