Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

Bilans Dnia

Skarżyskie Mesko potrzebuje funduszy na rozbudowę firmy

piątek, 22 kwietnia 2022 17:10 / Autor: Radosław Mizera
Skarżyskie Mesko potrzebuje funduszy na rozbudowę firmy
Stanisław Głowacki
Radosław Mizera

Rozmawialiśmy o tym ze Stanisławem Głowackim, przewodniczącym krajowej sekcji NSZZ Solidarność Przemysłu Zbrojeniowego.

- Bez dodatkowych inwestycji, nie będziemy w stanie zrealizować wszystkich zamówień na produkcję przenośnych, przeciwlotniczych zestawów rakietowych "Piorun"- uważa Stanisław Głowacki, szef Solidarności w Zakładach Metalowych Mesko w Skarżysku-Kamiennej oraz przewodniczący krajowej sekcji NSZZ Solidarność Przemysłu Zbrojeniowego, który był gościem Radia Plus Radom.

Dla porównania: amerykańskie miesięczne zapotrzebowanie na „Pioruny” jest wyższe niż roczne możliwości produkcyjne skarżyskiego Meska. Ale to nie wszystko, bowiem w kolejce po polskie zestawy rakietowe jest kilka innych państw. Stanisław Głowacki zwrócił uwagę, że sytuacja jest sprzyjająca dla załogi skarżyskiego Meska. Przypomniał, że w połowie marca premier Mateusz Morawiecki mówił, że budowa i produkcja rakiet „Piorun” będzie zwielokrotniona. Czy załoga sprosta temu wyzwaniu?

- Zainteresowanie naszymi produktami jest tak duże, że bez procesu inwestycyjnego nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć wszystkich zamówień. Dla zobrazowania powiem, że gdybyśmy zwiększyli produkcję sześciokrotnie, nie bylibyśmy w stanie zabezpieczyć wszystkich potrzeb eksportowych. Nie jest tajemnicą, że najbardziej zainteresowani naszym produktem są Amerykanie. Ich miesięczne zapotrzebowanie przerasta naszą roczną produkcję – powiedział Stanisław Głowacki. Mesko, aby sprostać wyzwaniom, potrzebuje kilkaset milionów złotych na inwestycje.

Czy to może oznaczać, że produkcja Piorunów może zostać przeniesiona w inne miejsce? - pytaliśmy dalej naszego gościa. - Na rynku pojawiło się dużo pieniędzy, nikogo to nie dziwi. Ponadto sektor prywatny zaczął nagle doceniać nasze produkty i pewnie chciałby przejąć część naszych kompetencji. Ale zgody na to nie będzie. To dzieło wypracowane przez naszych inżynierów. Otrzymaliśmy zapewnienie ze strony polskiego rządu, że produkcja będzie odbywać się w Mesko. Mało tego, sprawcy tego zamieszania mogą ponieść konsekwencje – mówił Stanisław Głowacki, szef krajowej zbrojeniówki, z którym rozmawiał Radosław Mizera: