Bilans Dnia
Stanisław Karczewski: otrzymałem liczne groźby pod adresem mojej rodziny
Stanisław Karczewski, były marszałek Senatu przyznał, że zanim został zaatakowany w okresie Bożego Narodzenia, otrzymał wcześniej wiele listów z groźbami wobec swojej rodziny. Politykiem PiS rozmawialiśmy o tym w Bilansie Dnia.
Przypomnijmy, że mężczyzna, który w grudniu zaatakował byłego marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego podczas świątecznych zakupów, odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Paweł P., który miał zastosować wobec pokrzywdzonego przemoc fizyczną. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
- Trzeba przerwać tę spiralę agresji politycznej. Przed atakiem na moją osobę otrzymałem szereg gróźb skierowanych nie tyko do mnie, ale i mojej rodziny. Na policji spędziłem wiele godzin składając zeznania. Doszło do tego, że zacząłem się bardzo obawiać o bezpieczeństwo najbliższych. Zadawałem sobie pytania, po co jestem w polityce. Ale dzięki żonie zrozumiałem, że jestem w niej właśnie dlatego, aby nie dochodziło więcej do takich zdarzeń. Za dużo jest wokół nas emocji. Polacy chcą spokoju - powiedział senator Stanisław Karczewski, z którym rozmawiał Radosław Mizera: