Kilka dni temu Samorząd Województwa Mazowieckiego i władze Radomia ogłosiły przetarg na opracowanie nowej trasy, która będzie zaczynała się na wysokości węzła Radom Zachód na trasie S7. Od dłuższego czasu dyskutowano o koncepcji zakładającej, że z obwodnicy zachodniej Radomia będzie zjazd w ulicę Wernera. - Ścierają się różne koncepcje przebiegu trasy. Jedna z nich zakłada, że nowa droga wbije się na wysokości ulicy Wolanowskiej i Solidarności. Ale ostatnie słowo będzie należało do fachowców - powiedział Mateusz Tyczyński, który był gościem Bilansu Dnia. Dodał, że w ciągu dwóch latach powstanie koncepcja wraz z decyzją środowiskową. Nowy trakt będzie wchodził w skład drogi wojewódzkiej numer 740.

Dalej naszego gościa pytaliśmy o przebudowę wiaduktu w Radomiu. Wynik przetargu zakwestionowały już dwie, biorące w nim udział, firmy. Sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej i do sądu. - KIO odrzuciła odwołanie jednej z firm biorących udział w postępowaniu. To otwiera nam drogę do podpisania umowy. Musimy się liczyć z dalszymi procedurami odwoławczymi. My chcemy rozpocząć inwestycję. Wystąpimy do BGK o ostateczną promesę na realizacje tej inwestycji. Wówczas przystąpimy do podpisania umowy a firma wejdzie na plac budowy – tłumaczył Mateusz Tyczyński.

Wiceprezydent Radomia poinformował również, że miasto nie planuje uruchomienia specjalnej linii autobusowej z dworca kolejowego w stronę lotniska na Sadkowie. - Z informacji PPL wynika, że do końca roku port lotniczy planuje obsłużyć do 200 tys. pasażerów. Dziennie to około 60 osób, które przyjadą do naszego miasta koleją. Dlatego nie planujemy uruchomienia nowego połączenia autobusowego. Jeśli będzie jednak taka potrzeba, to wówczas podejmiemy decyzje w tej sprawie - wyjaśnił wiceprezydent Mateusz Tyczyński, z którym rozmawiał Radosław Mizera: