Wojciech Skurkiewicz jest przekonany, że Polska będzie miała jeden z najnowocześniejszych zakładów produkcji prochu w Europie. Inwestycja jest realizowana od kilku lat w ramach "Projektu 400". Na przełomie 2024-25 roku zakład będzie również gotowy do produkcji pocisków m.in. do amerykańskich czołgów Abrams i południowokoreańskich K2, które będą na wyposażeniu polskiej armii.

- Rok 2024 nie jest zagrożony. Produkcja prochów wielobazowych w Pionkach jest dla naszego kraju jest strategiczna, również z punktu widzenia bezpieczeństwa czy programów amunicyjnych, które są i będą realizowane. Z drugiej strony nie zapominajmy, że nie ma dzisiaj możliwości produkcji prochu bez nitrocelulozy. W 2013 roku zakończono jej produkcję w Pionkach, dlatego tak ważne jest, aby jak najszybciej odtworzyć ten proces. Mówimy tu o szacunkach wynoszących 900 mln złotych. Niebawem poznamy miejsce produkcji nitrocelulozy - mówił wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, z którym rozmawiał Radosław Mizera: