Budowa nowego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego to inwestycja bardzo ważna i bardzo potrzebna. Dotychczasowy był zbyt mały i nie spełniał wymogów określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia - poinformował gość Bilansu Dnia, zast. dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego Jerzy Zawodnik.

Jeszcze w tym tygodniu powinny zakończyć się prace związane z zadaszeniem wybudowanego od podstaw nowego budynku. Potem, w ramach drugiego etapu inwestycji postawiony zostanie kontener, do którego przeniesiony zostanie tymczasowy Szpitalny Oddział Ratunkowy. W tym samym czasie wyburzony też zostanie stary budynek.

Rozbudowany SOR będzie miał pracownię diagnostyki obrazowej wyposażoną w tomograf komputerowy, aparat RTG i ultrasonograf. W ramach rozbudowy powstaną: wydzielone strefy dla pacjentów przywożonych karetką oraz osób zgłaszających się samodzielnie, osobne ciągi komunikacyjne i izolatki dla pacjentów z podejrzeniem choroby zakaźnej. Będą nowe gabinety i poczekalnie.

- Przez cały okres rozbudowy oddział funkcjonuje, ale z pewnymi ograniczeniami - mówi wicedyrektor. - Są pewnego rodzaju ograniczenia. Nie chcieliśmy robić tutaj jakiegokolwiek problemu dla mieszkańców, więc nigdy nie myśleliśmy o zamknięciu oddziału na czas remontu. On funkcjonuje, no, ale oczywiście są utrudnienia i przepraszamy wszystkich mieszkańców Radomia, którzy trafiają do nas na SOR. No niestety, inwestycje czasami wymagają pewnych poświęceń, dlatego troszeczkę ten komfort opieki jest mniejszy. Musieliśmy zaadoptować salę, w której wcześniej pacjenci nie przebywali na właśnie takie, które spełniają, te przynajmniej minimalne wymogi dla opieki nad pacjentami. Oczywiście hałas, no bo w czasie dnia te prace są wykonywane, więc te urządzenia także powodują pewnego rodzaju dyskomfort, ale mamy nadzieję że mieszkańcy to rozumieją. Mamy nadzieję, że jak już będzie ten nowy SOR, to wtedy pacjenci zobaczą różnicę, zobaczą dlaczego musieli, że tak powiem, te pewne utrudnienia wytrzymać - tłumaczy Jerzy Zawodnik.

Nowy Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjmie pierwszych pacjentów pod koniec przyszłego roku.

Ponad jedna trzecia szpitali z oddziałami położniczo-ginekologicznymi w Polsce nie spełnia kryterium minimum 400 porodów rocznie – wynika z danych Ministerstwa Zdrowia. To cyfra, która gwarantuje działanie takiego oddziału. Niektóre samorządy w Polsce likwidują porodówki, w których rodzi się mało dzieci. Wicedyrektor RSS poinformował, że pacjentki z Radomia i okolic nie mają podstaw do obaw. - Oddział działa bez zarzutu. W I półroczu tego roku na świat przyszło ok. 400 dzieci - zaznaczył.

- Cały czas zastanawiamy się, co jeszcze można zrobić, żeby pacjentki czuły się lepiej i dobrze zaopiekowane. Prowadzimy kursy, jak zajmować się noworodkiem, jak wygląda poród, więc faktycznie pacjentki nie tylko mogą liczyć na dobrą opiekę zdrowotną, ale taki pewnego rodzaju instruktaż, jak powinny się dzieckiem zajmować i jak powinny zachowywać w czasie ciąży, żeby ten poród przebiegał jak najlepiej. Nie ukrywam także, że gdzieś w planach jest zakup wanny do porodów. Mam nadzieję, że takiego zakupu też niedługo dokonamy, żeby ta usługa jeszcze była lepsza, jeszcze ciekawsza, a pacjentki wybierały właśnie Radomski Szpital Specjalistyczny na miejsce urodzenia swojego dziecka - zdradza Jerzy Zawodnik.

Cała rozmowa do odsłuchania poniżej: