Wydarzenia
Abp Depo: On zawsze mówił, że Kałków to sprawa Maryi
Abp Wacław Depo przewodniczył mszy św. pogrzebowej księdza Czesława Wali w kościele Trójcy Świętej w Rudniku nad Sanem.
Abp Wacław Depo przewodniczył dzisiaj mszy św. pogrzebowej księdza Czesława Wali w kościele Trójcy Świętej w Rudniku nad Sanem. Podczas uroczystości pogrzebowych został odczytany list Prezydenta RP Andrzeja Dudy, który napisał, że "w ciągu 55 lat posługi duszpasterskiej ksiądz infułat dał wspaniałe świadectwo, że dla człowieka kierującego się wskazaniami Ewangelii nie ma rzeczy niemożliwych".
- Dzięki swojej serdeczności i determinacji potrafił pokonywać największe przeciwności. Zjednywał przeciwników, przekonywał wątpiących, umacniał słabych. W czasach zniewolenia tworzył oazę wolności, gdzie tysiące Polaków doświadczało swobody i napełniało się nadzieją na pełne wyzwolenie - napisał prezydent Andrzej Duda.
W homilii metropolita częstochowski powiedział, że teraz gdy bombardowani jesteśmy wieloma informacjami i zagrożeniami, jak choćby pandemia koronawirusa, tak naprawdę potrzeba nam stałej świadomości tego, że od Boga wyszliśmy i do Boga idziemy, bo do niego należymy przez krew Jezusa. Przypomniał niektóre epizody z życia księdza infułata, który już w czasie studiów seminaryjnych cierpiał na chorobę płuc. Abp Wacław Depo był alumnem seminarium sanodmierskiego, gdy po raz pierwszy spotkał księdza Czesława w szczerym polu, obok kapliczki, modlącego się tam razem z grupką dzieci. Taki był początek jego wielkiego dzieła, czyli Sanktuarium Maryjnego w Kałkowie. Abp dodał, że przez całe życie ksiądz Czesław Wala wskayzwa na wstawiennictwo i pomoc Maryi. Cechował się otwartością serca, chęcią dzielenia się przysłowiową kromką chleba, był przejrzysty w pełnym tego słowa znaczeniu, nawet firanek nie miał u siebie - dodał abp Wacław Depo.
Kaznodzieja wyliczył też wielki dorobek księdza Wali: wybudowanie Sanktuarium Maryjnego w Kałkowie-Godowie, Golgoty-Martyrologium Narodu Polskiego, czy ośrodka rekolekcyjnego.
- Wszyscy dziwili się skąd taki plan, nawet zarzucano mu, że wymyślił sobie sanktuarium. On zawsze mówił, że to jest sprawa Maryi, zawierzył jej i powstało miejsce, które gromadzi pielgrzymów i to jest cudowne - powiedział abp Depo.
Podkreślił wielką miłość do Ojczyzny, którą kierował się w życiu zmarły kustosz Kałkowa. Takiej postawy uczył kleryków i innych młodych ludzi podczas katechezy.
- Jego umiłowanie ojczyzny i odpowiedzialność za nią jest dla nas zobowiązaniem. Dlatego dziękujemy Bogu za jego osobę, jego dzieła niech będą zawsze wdzięczną pamięcią o jego postawie i jego zawierzeniu Panu Bogu we wszystkim - powiedział abp Wacław Depo.
Na zakończenie Eucharystii za posługę ks. infułata Czesława Wali podziękował bp Piotr Turzyński, który reprezentował ks. bpa Henryka Tomasika. Odczytany został również list od Przełożonej Generalnej Sióstr Pallotynek Ivete Garlet, a ks. Stanisław Gurba odczytał list od Matki Generalnej Zgromadzenia Sióstr Salezjanek Najświętszych Serc s. Ines De Giorgi. Słowa wdzięczności i pożegnania wypowiedział również w imieniu samorządowców Burmistrz Miasta Rudnik nad Sanem Waldemar Grochowski oraz współpracownicy śp. Ks. Wali.
Mszę św. koncelebrowali: bp Krzysztof Nitkiewicz i bp Piotr Turzyński. Wśród wiernych była m.in. oficjalna delegacja NSZZ Solidarność Ziemia Radomska, strażacy OSP, członkowie Komandorii Podkarpackiej Orderu św. Stanisława w Rzeszowie i samorządowcy.
Od godziny 15.00 trwa czuwanie przy trumnie śp. ks. Czesława Wali w sanktuarium w Kałkowie. Parafianie będą mogli pożegnać się z duchownym na mszy o godz. 20.00. Wieczorem czuwanie potrwa do godz. 23.00.W sobotę od 7.00 będzie trwało czuwanie przy trumnie, a przed 11.00 ciało zostanie przeniesione do ołtarza pod Golgotą, gdzie sprawowana będzie msza pogrzebowa pod przewodnictwem bp. Henryka Tomasika. Po niej ciało spocznie w dolnym kościele sanktuarium w Kałkowie.