Kino
Radomskie kina odmrożą się powoli
Kina czy teatry w Polsce pozostają zamknięte od 12 marca z powodu pandemii koronawirusa. Ale już wiemy, że 6 czerwca zostaną one otwarte. Jednakże jest to data "na papierze", ponieważ decyzja należy do właścicieli.
Trzeba dodać, że otwarcie jest możliwością, a nie nakazem. Właściciele kin, teatrów, oper, filharmonii, domów kultury sami zdecydują, czy otworzyć drzwi i zaprosić gości. Wszyscy wiedzą, że obowiązywać muszą konkretne zasady. Widownia będzie mogła być zapełniona do 50 proc. Na seansach, spektaklach i koncertach trzeba będzie też nosić maseczki.
Na właścicielach kin jest jeszcze nakaz Głównego Inspektora Sanitarnego, aby zadbać o zaplecze sanitarne we foyer kin oraz w toaletach m.in. chodzi o dezynfekcję rąk. Powinno pojawić sie też odpowiednie oznakowanie co do zachowanie dystansu od siebie w kolejkach przy zakupie biletów.
W takim razie jak będzie wyglądała sytuacja, jeśli chodzi o otwarcie radomskich kin?
Jak powiedział nam dyrektor kina Helios Andrzej Ciesielski, na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze oficjalnej decyzji centrali, ale otwarcie kina nie nastąpi 6 czerwca.
Radomskie Multikino, tak jak cała ogólnopolska sieć również odkłada otwarcie na późniejszy czas. W oświadczeniu, które cytuje czasopismo "Na ekranie" czytamy: - Mając na względzie bezpieczeństwo i komfort naszych pracowników oraz widzów, kina sieci Multikino będą otwierane stopniowo w późniejszym terminie.
Również kino działające w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu nie zaprosi jeszcze widzów 6 czerwca. Jak dowiedzieliśmy się, prawdopodbnie będzie to 19 czerwca. Natomiast już wiemy, że 27 czerwca ruszy kino plenerowe na tarasie Elektrowni.
Poza samymi warunkami sanitarnymi, które muszą być spełnione, dużym problemem jest również repertur kin po ich odmrożeniu. Wiemy, że czerwcowe plany repertuarowe nie są jeszcze znane. Pamiętajmy, że wszystkie duże i głośne tytuły, które wypełniają sale multipleksów zostały opóźnione a najbliższe wielkie premiery są w lipcu. Chodzi np. o takie filmy jak "Tenet" Christophera Nolana czy fabularna wersja wielkiego hitu Disneya "Mulan". W tej sytuacji możliwe jest wprowadzenie na ekrany na okres przejściowy puli starszych filmów. To zależy oczywiście od właścicieli i dystrybutorów. Ale jako ciekawostkę można tu przytoczyć sytuację z Holandii, gdzie po otwarciu kin największą frekwencję miał ponownie wyświetlany film „Incepcja” z 2010 roku.
A to, że Polacy chcieliby już pójść do kina, mówi o tym ankieta zamówiona przez Multikino, gdzie czytamy: "Aż 78 proc. badanych tęskni za chodzeniem do kina. Wśród głównych powodów tęsknoty wskazują: dobrą atmosferę (16 proc.), duży ekran (14 proc.), premiery filmowe (12 proc.), to, że lubią oglądać filmy w kinie (11 proc.) i po prostu lubią kino (10% proc.)".