ŚDM 2016
Ostatni dzień zgłoszeń na ŚDM!
Zgłoszenia zbierane są we wszystkich parafiach diecezji radomskiej. Ostateczny termin dotyczy zarówno grup, które chcą uczestniczyć w całych Światowych Dniach Młodzieży (25 - 31 lipca), jak i tych, które decydują się na weekendowe spotkanie z Ojcem Świętym (28 - 31 lipca).
Do zapisów zachęca ks. Marek Adamczyk - diecezjalny koordynator ŚDM. Jak mówi, Światowe Dni Młodzieży w Krakowie to niepowtarzalna okazja dla młodych Polaków, która może się już nie powtórzyć: - Jeżeli dzisiaj ta szansa gdzieś ucieknie, to ona minie bezpowrotnie. Wiele razy, kiedy rozmawiamy o Światowych Dniach Młodzieży, to spotykamy pokolenie dzisiejszych czterdziestolatków, którzy nawiązują i mówią z olbrzymim sentymentem o Światowych Dniach Młodzieży w Częstochowie. Bardzo byśmy chcieli, żeby obecne pokolenie miało takie wspomnienia, takie punkty odniesienia w swojej biografii.
Paweł Bisiński - uczestnik ŚDM w Madrycie w 2011 zachęca do tego, by przełamać swoje bariery i wybrać się do Krakowa, bo młodość może szybko minąć, a coś takiego warto przeżyć: - Nie ma się czego bać! Ludzie są życzliwi, więc z komunikacją na pewno nie będzie problemów. ŚDM jest dla młodych i właśnie kiedy jest się młodym warto coś takiego przeżyć, by później wspominać to lata.
W Madrycie byli również Magda i Mateusz Pindakiewiczowie, którzy zgodnie twierdzą, że ci, którzy zdecydowali się na wyjazd, podjęli dobrą decyzję, a ci, którzy jeszcze się wahają, powinni jak najszybciej się zapisać. Doświadczenie ŚDM pomaga pogłębić wiarę i diametralnie zmienić swoje spojrzenie na Kościół: - Do tej pory znało się Kościół polski, gdzie albo były starsze panie odmawiające różaniec, albo grupa oazowa czy neokatechumenatu grająca na gitarze. To było jedyne, co widzieliśmy. Tam poznaliśmy zupełnie nowe sposoby modlitwy, pieśni liturgiczne, zupełnie inne podejście do Mszy Świętej. Doświadczenie takiego Kościoła, który jest jeden, ale różnorodny jest naprawdę czymś pięknym. - zaznacza Mateusz Pindakiewicz, a jego żona Magda dodaje: - Nie można zaprzepaścić tej szansy, szczególnie, że to jest tak blisko, w naszym kraju.
Ks. Jarosław Grabka z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Solcu nad Wisłą dwukrotnie brał udział w ŚDM. Jak przyznaje, oba wyjazdy były dla niego nauką pokory i wielkim zaskoczeniem. Ks. Grabka uczestniczył w Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie w 2011 jako kleryk, a w 2014 roku do Rio de Janeiro wyjechał już jako młody ksiądz. Szybko jednak przekonał się, że podczas spotkania z Ojcem Świętym nie jest ważne pochodzenie, czy droga, jaką obraliśmy w życiu. Teraz nie żałuje herbaty wypitej ze słoika i zmiany postrzegania siebie na tle innych uczestników Światowych Dni Młodzieży, a do wyjazdu do Krakowa zachęca wszystkich słuchaczy - również rodziców. - Ludzie, którzy wybierają się na Światowe Dni Młodzieży wrócą inni. Ja im to gwarantuję na 100 procent!
Są również tacy, którzy na Światowe Dni Młodzieży wybierają się po raz pierwszy, ale już teraz wiedzą, że to dobra decyzja. Wśród takich osób jest Bartosz Sałaj - wolontariusz sekcji technicznej, koordynator projektu Body&Soul 2016. Dla Bartosza od początku było jasne, że skoro spotkanie Ojca Świętego z młodymi odbędzie się w Krakowie, to nie może go tam zabraknąć:
Przypomnijmy, miejscem pobytowym dla pielgrzymów z diecezji radomskiej będzie Pobiednik Wielki. - To teren Aeroklubu Krakowskiego. Teren ma 130 hektarów i może pomieścić ok. 30 tys. osób. Będą przygotowane namioty 10-osobowe, prysznice i catering, za który będzie odpowiedzialna krakowska Caritas - mówi ks. Mariusz Wilk - diecezjalny koordynator. Miejscowość leży 14 km od Brzegów, gdzie odbędzie się spotkanie z papieżem Franciszkiem.
Całość rozmowy z Pawłem Bisińskim i jego wspomnienia z Madrytu znaleźć możecie tutaj.
Wspomnienia, porady i świadectwo Magdy i Mateusza Pindakiewiczów znaleźć możecie klikając w ten link.
Jeśli chcecie dowiedzieć się co o zamachu w Krakowie sądzi ks. Jarosław Grabka, kliknijcie tutaj.