ŚDM 2016
Festiwal narodowej ewangelizacji
Na głównej scenie na Placu Jagiellońskim w Radomiu z pielgrzymami ŚDM spotkał się ewangelizator Jude Antoine z Malezji i zespół "Wyrwani z Niewoli".
- Przybyłem tu z daleka, bo aż z Malezji. Jechałem 24 godziny, trzema samolotami, żeby się z wami spotkać i by powiedzieć wam, że 'Bóg Cię Kocha” - przekonywał młodzież Jude Antoine. To było też niesamowite wyznanie wiary. Ewangelizator z Malezji przekonywał uczestników ŚDM: - Nie jesteś tu przez przypadek - Bóg tak chciał! Podzielił się z młodymi swoimi doświadczeniami, w jaki sposób odkrywał Boga. Opowiadał o tym, że w młodym wieku, mając 15 lat zmarł mu ojciec - miał atak serca. Za ten fakt obwiniał Boga, przestał wierzyć, wyrzekł się Stwórcy, nienawidził Go. Popadł w złe towarzystwo, trudniące się z prostytucji, groził ludziom nożem... Mając 18 lat chciał popełnić samobójstwo i wtedy właśnie usłyszał głos: „Daj Bogu szansę, jeszcze jedną szansę. Poczuł też dotyk dłoni na prawym ramieniu” - w tym momencie zmieniło się Jego życie. Teraz spotyka się z ludźmi na całym świecie, by nauczać o Bogu i modlić się z innymi....
- To było niesamowite. Bardzo wzruszające. Coś niezwykłego – mówili młodzi pielgrzymi.
Po ewangelizacji przeszedł czas na autoprezentację. Na scenie prezentowali się Włosi - najliczniejsza grupa wśród uczestników tego wieczoru. Rozbawili wszystkich śpiewając swoje najbardziej znane i lubiane przeboje, takie jak „Volare”. - Chcieliśmy pokazać cząstkę siebie, naszej kultury, tradycji. My jesteśmy pod wrażeniem Polski i Polaków, którzy są tacy gościnni – mówili pielgrzymi z Włoch. - Rodziny, w których mieszkaliśmy są już naszymi rodzinami. To było doskonałe przygotowanie nas do spotkania z Ojcem Świętym. Zabierzemy ze sobą to serce, ciepło, gościnność, której tutaj w Radomiu doznaliśmy – podkreślali uczestnicy ŚDM z Włoch, dla których była to pierwsza wizyta w naszym kraju.
Na zakończenie zagrał zespół młodych raperów „Wyrwani z Niewoli”. Członkowie zespołu dzielili się świadectwem, swoimi przeżyciami – Byliśmy zniewoleni, uzależnieni, a dziś jesteśmy wolni, dzięki Bogu, który tu jest!” - kierowali takie przesłanie do zgromadzonych na Placu Jagiellońskim.
Wszystkim błogosławił i pozdrawiał obecny biskup Piotr Turzyński.