REGION
Leśnicy idą na wojnę
Aby chrabąszczy było mniej... To jedno z podstawowych życzeń, a tym samym zmartwień leśników. Rozpoczęły się przygotowania do kosztownej wojny.
Obawy związane z masowym występowaniem chrabąszczy wyraził już podczas spotkania opłatkowego leśników Paweł Sułkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Dobieszyn.
To zmora oczywiście nie tylko jednego nadleśniczego. Problem jest ogromny, jak i ogromna jest populacja chrabąszczy. Groźna jest postać larwalna. Pędraki zżerają korzenie. Niszczą nasadzenia leśne, ale także rośliny chronione, jagodziska, uprawy. Jerzy Zawadzki, naczelnik Wydziału Ochrony Ekosystemów w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu
Co ciekawe masowe występowanie chrabąszczy jest pośrednio negatywnym skutkiem transformacji ustrowej. Z-ca dyrektora RDLP w Radomiu Piotr Kacprzak.
Obecnie najbardziej zagrożone chrabąszczem są lasy Puszczy Kozienickiej i Stromieckiej. Teraz przychodzi czas na działanie. Przygotowanie do akcji zwalczania trwa pół roku, ale można ją przeprowadzić co najwyżej w ciągu dwóch tygodni. Ofensywa głównie z powietrza przeprowadzona będzie w maju. Cztery samoloty wystartują z lotniska na Piastowie i będą przeprowadzać opryski. Tegoroczna wojna z chrabąszczem w Nadleśnictwach Kozienice, Zwoleń i Dobieszyn (ponad 13 tys. ha) będzie kosztowała ok. 3 mln zł.