Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Serwulus
Dziś jest: Poniedziałek, 23 grudnia 2024

REGION

Chory nie powinien pracować

środa, 08 maj 2019 14:56 / Autor: Elżbieta Warchoł
Chory nie powinien pracować
za: pixabay/dassel
Elżbieta Warchoł

ZUS skontrolował osoby przebywające na zwolnieniach lekarskich.

Przystąpienie do egzaminu na studia, praca w tartaku, a nawet udział w rekrutacji na stanowisko w innej firmie. To tylko niektóre przykłady niewłaściwego wykorzystania zwolnień lekarskich. Ujawniły je kontrole prowadzone przez mazowiecie oddzialy ZUS w I kwartale 2019 roku. Zwolnienie lekarskie oraz zasiłek chorobowy istnieją po to, by chory mógł jak najszybciej odzyskać zdrowie i wrócić do pracy. W czasie choroby osoby ubezpieczone otrzymują zasiłek, więc nie muszą się martwić o pieniądze. Przepisy prawa wymagają jedynie, by w okresie rekonwalescencji wykonywać zalecenia lekarskie. Najważniejsze z nich stanowi, że należy powstrzymać się od pracy. Jak radzą sobie z nim chorzy w mazowieckiem? Okazuje się, że nie najlepiej - mówi Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

W I kwartale 2019 r. sześć oddziałów ZUS w województwie mazowieckim skontrolowało łącznie 4 415 osób na zwolnieniach lekarskich, z czego na niewłaściwym wykorzystaniu przyłapano aż 393 (ok. 9%). Wykrycie nieprawidłowości powoduje, że zasiłek chorobowy za cały okres danego zwolnienia lekarskiego wraca do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Mazowieckie oddziały odzyskały w tym okresie 734 tys. zł. Wynik finansowy tego rodzaju kontroli w całej Polsce to 7,2 mln zł. Przyłapanych czeka także dodatkowa konsekwencja: w przyszłości ich zwolnienia lekarskie będą kontrolowane częściej - dodaje rzecznik.

Osoby, którym cofnięto wypłatę zasiłku, postępowały wbrew zaleceniom lekarskim. Chodzi przede wszystkim o nakaz powstrzymania się od pracy. Pozostałe zależą od rodzaju schorzenia. Może to być np. leżenie w łóżku lub oszczędzanie kręgosłupa. Kontrola polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do miejsca, które zadeklarowaliśmy lekarzowi w trakcie wystawiania zwolnienia (nie musi być to nasz adres zamieszkania, ważne jest to, że będziemy tam przebywać w trakcie choroby). Jeżeli kontroler stwierdzi, że nie zastosowaliśmy się do zaleceń lekarskich, to może cofnąć nam zasiłek chorobowy. Gdy nie będzie nas pod wskazanym adresem, kontroler wezwie wtedy do złożenia wyjaśnień. Jeżeli wyjścia z domu nie można było uniknąć, np. w razie wizyty u lekarza, to zasiłek nie będzie cofnięty. Podobnie będzie wtedy, gdy chory wyszedł na niezbędne zakupy spożywcze lub do apteki, ale tylko wówczas, gdy nie mógł go w tym wyręczyć ktoś bliski. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Wizyta może zdarzyć się także w miejscu pracy. Przyłapanie na wykonywaniu czynności służbowych również grozi cofnięciem świadczenia. Nie każdy wie, że kontrolę zwolnienia lekarskiego może przeprowadzić także sam pracodawca. Ma do tego prawo, jeżeli zgłasza do ubezpieczenia chorobowego 20 lub więcej osób. Nie należy więc dziwić się, gdy to właśnie on lub osoba przez niego wyznaczona zapuka do naszych drzwi - zapowiada Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

Co robili na zwolnieniach? Efekty kontroli przeprowadzonych w I kwartale przez pracowników mazowieckich oddziałów ZUS mogą zaskakiwać. Jeden z chorych z terenu siedleckiego oddziału ZUS (wschodnia część województwa) przystąpił w trakcie zwolnienia lekarskiego do egzaminu na studia. Innego z kolei przyłapano na wystawianiu faktur za usługi fizjoterapeutyczne. W radomskim oddziale (południowe Mazowsze) nie było lepiej. Pracownicy ZUS przeprowadzali kontrolę w tartaku. Na miejscu zastali chorego podczas obróbki drewna. Zorientowawszy się w sytuacji kontrolowany uciekł, ale na jego nieszczęście pracownicy ZUS spotkali go później na przystanku autobusowym. Kolejny przykład to kobieta zajmująca się reklamą. Zastano ją w miejscu pracy, gdzie malowała litery. Kobieta nie miała przy sobie dowodu tożsamości i podała się za sąsiadkę właścicielki firmy. Pracownicy ZUS sprawdzili miejsce zamieszkania ubezpieczonej. Nie zastali jej, więc wrócili do firmy. Wtedy kontrolowana przyznała się już do kłamstwa. Płocki ZUS (północna część regionu) również przeprowadził stosowne kontrole. Wynika z nich m.in. to, że nieprawidłowości nie są domeną wyłącznie prywatnych firm. Jedną z osób pozbawionych prawa do zasiłku był pracownik jednego z urzędów. Okazało się, że w czasie zwolnienia lekarskiego osoba ta brała udział w rekrutacji do innego zakładu pracy. Kontrolowane są też nietypowe zawody i branże. W I kwartale ZUS odwiedził m.in. właściciela domu pogrzebowego. Zamiast wracać do zdrowia zastano go w miejscu pracy, gdzie czekał na umówionego klienta.

Jak tłumaczą się nieuczciwi chorzy? Ci zastani przy swoim stanowisku pracy uzasadniają to np. brakiem zastępstwa, pilnym zleceniem lub tym, że przyszli tylko na chwilę. Czasami pojawia się także argument potrzeby zarobienia dodatkowej gotówki. Tymczasem pamiętajmy, że zasiłek chorobowy to nie dochód, a pewnego rodzaju rekompensata. Świadczenie otrzymujemy więc wyłącznie po to, aby zdrowieć w spokoju i w warunkach, które sprzyjają szybkiemu powrotowi do pełni sił.

Kontrola może dotyczyć też orzeczeń lekarskich. Istnieje jeszcze drugi rodzaj kontroli zwolnień lekarskich. W tym przypadku to lekarz orzecznik ZUS wzywa chorego na badanie i kontroluje, czy lekarz wystawiający zwolnienie lekarskie prawidłowo ocenił stan zdrowia ubezpieczonego oraz czas, na jaki wystawiono zwolnienie. Gdy stwierdzi, że ubezpieczony jest zdrowy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony stawia się do pracy. Co ważne w takim przypadku nie zwraca się zasiłku za czas poprzedzający kontrolę, ponieważ chory nie powinien ponosi odpowiedzialności za błąd lekarza. W I kwartale 2019 roku mazowieckie oddziały ZUS na około 16,6 tys. kontrolowanych zwolnień wydały 652 decyzje, które wstrzymały zasiłki na kwotę 335,1 tys. zł. W całym kraju kontrole orzeczeń lekarskich spowodowały cofnięcie zasiłków na kwotę ok. 2,1 mln zł. - wyjaśnia Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego