Rząd Prawa i S[prawiedliwości nie ustaje w pracach nad zmianą podziału administracyjnego województwa mazowieckiego. Prace miały ruszyć w sierpniu, teraz coraz częściej podawaną datą jest początek września. Pomysł budzi coraz większy sprzeciw wśród naukowców, samorządów lokalnych i mieszkańców regionu. Wiele samorządów gmin i powiatów przyjmuje stanowiska w obronie integralności województwa mazowieckiego. Jak powiedział dzisiaj na konferencji prasowej wicemarszałek Wiesław Raboszuk, cel jest czysto polityczny:

– PiS chce przejąć władzę w największym województwie w kraju. Nie udało mu się tego zrobić w wyniku demokratycznych wyborów, więc chce zastosować drogę na skróty. To bardzo niebezpieczne myślenie. Kierując się żądzą władzy, PiS chce skazać jeden z najlepiej rozwijających się regionów w Europie na stagnację i brak jakiejkolwiek perspektywy rozwoju.

Zapowiadany podział regionu stoi w sprzeczności z najważniejszym polskim aktem prawa. Na konkretne przepisy Konstytucji RP wskazała Aneta Gęsiarz-Krasucka, zastępca dyrektora ds. prawnych w departamencie organizacji urzędu marszałkowskiego w Warszawie:

Jak wynika z szacunków przygotowanych przez urząd marszałkowski, wyłączenie metropolii warszawskiej, bardzo mocno uderzy pod względem finansowym w tzw. część regionalną. Marek Miesztalski, skarbnik województwa mazowieckiego:

Z prezentacji Marcina Wajdy, dyrektora Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich w urzędzie marszałkowskim, wynika, że dotychczasowy podział jest najbardziej korzystnym zarówno dla Warszawy, jak i pozostałych powiatów.

- Mamy w jednym województwie dwa światy, bogatszy i biedniejszy. To jest fakt, któremu nikt nie zaprzecza. Pytanie brzmi tylko, czy to jest problem, czy szansa?" – mówił Wajda. Dodał, że dzięki istnieniu jednego województwa możliwa jest "redystrybucja dochodów z Warszawy do biedniejszej części". "Rozwój Warszawy ciągnie rozwój Mazowsza regionalnego, które na tle innych podobnych regionów rozwija się szybciej. To ogromna szansa, która jest wykorzystywana – podkreślił Wajda.

Jednym z argumentów zwolenników podziału ma być wzrost środków unijnych dla Mazowsza regionalnego w ramach nowej perspektywy finansowej. Jednak jak zauważa Marcin Wajda, stracił rację bytu 1 stycznia 2018 r.:

Urzędnicy urzędu marszałkowskiego prognozują, że ewentualny podział Mazowsza mógłby doprowadzić do ograniczenia dostępu do specjalistycznej pomocy medycznej, pogłębienia wykluczenia społecznego na skutek nierównego dostępu do edukacji, ograniczenia bądź likwidacji połączeń kolejowych, zerwania więzi społecznych. Według nich, prawdopodobne jest także proporcjonalne - według powierzchni - rozdzielenie bieżącego długu społecznego województwa, który w ubiegłym roku wynosił ponad 800 mln złotych. Na biedniejsze regiony przypadłoby wtedy 86 % tego zadłużenia.

31 sierpnia podczas posiedzenia Komisji Prawa, Samorządu, Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Sejmiku Województwa Mazowieckiego odbyło się pierwsze czytanie stanowiska sejmiku w sprawie zachowania integralności Mazowsza. Po przyjęciu go przez sejmik 8 września, stanowisko zostanie przekazane do Prezydenta RP, Premiera, a także wszystkich posłów i senatorów. W projekcie czytamy m.in. że proponowany przez partię rządzącą podział administracyjny jest narzędziem służącym wyłącznie politycznym rozwiązaniom, wprowadzającym kolejne podziały i antagonizującym ze sobą mieszkańców poszczególnych obszarów województwa mazowieckiego.

Postulat wyodrębnienia Warszawy i jej przyległości z woj. mazowieckiego oraz utworzenie stolicy województwa mazowieckiego w Radomiu pojawił się już w kontrakcie dla regionu radomskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości w 2015 r. Pod koniec lipca br. pojawiły się informacje medialne, że trwają prace nad projektem, natomiast nie wiadomo, kiedy miałby być on dostępny publicznie i kiedy zostanie wniesiony do Sejmu. Niedawno wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker zapowiedział, iż niebawem zapadną decyzje dotyczące projektu podziału Mazowsza na dwa województwa: mazowieckie i warszawskie. Jak przypomniał Szefernaker, podział ten był jednym z punktów programowych w wyborach 2019 r. zgłoszonym przez posłów PiS z Mazowsza. Wyjaśnił, że chodzi o to, aby stolica nie rozwijała się kosztem pozostałej części Mazowsza, lecz aby region również miał możliwości rozwoju m.in. przez szerszy dostęp do środków unijnych. W poniedziałkowym Bilansie Dnia senator Stanisław Karczewski przekazał, że najbardziej zaangażowanym w prace nad projektem podziału jest poseł Marek Suski.