Szydłowiec
Inwestor biogazowni rolniczej koło Orońska odpowiada na zarzuty i zapewnia
Firma Mar-Rom, inwestor biogazowni, która powstaje w gminie Orońsko, zapewnia, że zakład powstaje zgodnie z obowiązującym prawem i nie będzie emitował nieprzyjemnego zapachu. To odpowiedź na obawy dyrekcji Centrum Rzeźby Polskiej i grupy mieszkańców gminy Orońsko.
Na początku marca Maciej Aleksandrowicz, dyrektor Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku zorganizował konferencję prasową, na której podzielił się obawami dotyczącymi budowanej w pobliżu biogazowni. Jego zdaniem zakład będzie emitował nieprzyjemny zapach, co odstraszy turystów i artystów. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
Inwestor, spółka Mar-Rom, odpowiada na zarzuty i w liście przesłanym do naszej redakcji gwarantuje, że nie będzie żadnych nieprzyjemnych zapachów.
- Po pierwsze, warto podkreślić, że gnojowica powstała w chlewniach będzie transportowana rurociągami, bez styczności z powietrzem. Fermentory, do których trafia gnojowica są również absolutnie beztlenowe. Codziennie całość wyprodukowanej gnojowicy będzie do nich trafiała. Dzięki temu procesowi cały fetor zostaje całkowicie zneutralizowany. Przetrawione zostaną również inne patogeny. Pozostałości pofermentacyjne powstałe w wyniku produkcji biogazu będą trafiały bezpośrednio do zbiornika, co również wyeliminuje powstawanie substancji złowonnych - czytamy w liście.
Korzyści społeczne z budowy biogazowni
Mar-Rom pisze także o korzyściach dla społeczności lokalnej gminy Orońsko.
- Należy podkreślić, że funkcjonowanie biogazowni stanowi również ogromną korzyść dla społeczności lokalnych. Istnienie biogazowni o mocy 0,5 MW oznacza pokrycie zapotrzebowania na energię elektryczną i gaz dla dużej części społeczności gminy - pisze inwestor.
W liście mamy informacje o pozytywym wpływie na środowisko naturalne i zachęta do budowy ciepłociągu.
- Zbudujmy ciepłociąg, finansowany w 80% przez środki unijne, aby zatroszczyć się o zdrowie własne i naszych najbliższych - pisze inwestor.
Cały list publikujemy poniżej:
Wyjaśnienia Inwestora Biogazowni – Guzów
Na początku chcielibysmy podkreślić, że w pełni rozumiemy Państwa zaniepokojenie powstającą inwestycją. Każdy z nas chciałby żyć w sprzyjającym dla nas środowisku – oddychać czystym, nieskażonym powietrzem. Ja, jako osoba wierząca i świadomy przedsiębiorca, pragnę dokładnie tego samego. Codziennie docierają do nas nowe informacje, pokazujące, że zmiana klimatu postępuje szybciej niż nam się to wydawało. Czytamy również nie tylko o szybko rosnących stężeniach dwutlenku węgla, ale także metanu – drugiego najważniejszego gazu cieplarnianego. Dlatego ludzie, a zwłaszcza my – katolicy, powinniśmy podjąć działania, które zapobiegną dalszej degradacji środowiska naturalnego. Jest na to jeden sposób – odejście od paliw kopalnych na rzecz Odnawialnych Źródeł Energii.
Jesteśmy przekonani, że wiele z Państwa obaw wynika wyłącznie z braku informacji o charakterze inwestycji i pozytywnych skutkach, jakie ze sobą przyniesie. Po pierwsze, warto podkreślić, że gnojowica powstała w chlewniach będzie transportowana rurociągami, bez styczności z powietrzem. Fermentory, do których trafia gnojowica są również absolutnie beztlenowe. Codziennie całość wyprodukowanej gnojowicy będzie do nich trafiała. Dzięki temu procesowi cały fetor zostaje zneutralizowany. Przetrawione zostają również inne patogeny. Pozostałości pofermentacyjne powstałe w wyniku produkcji biogazu będą trafiały bezpośrednio do zbiornika, co również wyeliminuje powstawanie substancji złowonnych.
Należy podkreślić, że funkcjonowanie biogazowni stanowi również ogromną korzyść dla społeczności lokalnych. Istnienie biogazowni o mocy 0,5 MW oznacza pokrycie zapotrzebowania na energię elektryczną i gaz dla dużej części społeczności gminy. Jest to szczególnie istotne ze względu na występujące ryzyko przerw w dostawie energii - następuje znacząca poprawa bezpieczeństwa energetycznego, co w obliczu potencjalnych zagrożeń politycznych płynących ze wschodu jest wręcz nieocenione.
Musimy również zdawać sobie sprawę, że dym wydobywający się z kominów spalających węgiel, olej opałowy czy drewno wydziela bardzo szkodliwe, rakotwórcze substancje takie jak benzopiren czy pyły: PM-10 i PM-2,5, które przy wdychaniu przedostają się do krwioobiegu człowieka i są zalążkiem powstawania chorób nowotworowych – jest to bezsprzecznie udowodnione. Dlatego tak ogromną szansą dla gminy jest możliwość dostarczania energii cieplnej bezpośrednio do mieszkańców lub placówek użyteczności publicznej. W obliczu tych faktów chciałbym złożyć w tym miejscu propozycję dla Pana Wójta i mieszkańców – zbudujmy ciepłociąg, finansowany w 80% przez środki unijne, aby zatroszczyć się o zdrowie własne i naszych najbliższych.
Biogazownia może również zaopatrywać w energię elektryczną i cieplną zakłady przetwórcze. Stanowi ona również szansę dla okolicznych rolników, którzy będą mieli możliwość wykorzystania pofermentu z biogazowni jako znakomitego nawozu do upraw ekologicznych np. warzyw czy owoców. Oprócz sposobności uzyskania wysokowartościowego nawozu produkcja biogazu w rolnictwie niesie ze sobą więcej korzyści takich jak możliwość zagospodarowania odpadów z produkcji roślinnej – np. pozostałości z upraw warzywnych, siano. Kolejnym istotnym faktem jest to, że powstająca inwestycja zapewni stabilne i dobrze płatne miejsca pracy ok. 30 miejsc pracy, a roczny podatek od nieruchomości płacony gminie wyniesie ok. 150- 250 tys. zł. Dodatkowo, Unia Europejska nakazuje stronie polskiej wprowadzenie podatku katastralnego, co w efekcie spowoduje uiszczanie opłat od budynków inwentarskich – w przypadku naszej inwestycji będzie to oznaczało przychód dla gminy w wysokości ok. 300 tys. zł rocznie. Dużą szansą dla rozwoju gminy jest też możliwość powstania spółdzielni energetycznej, składającej się z producentów i odbiorców energii. Stwarza to możliwości uzyskania dotacji np. na panele fotowoltaiczne i inne inwestycje.
Uważamy jednak, że w obliczu tak wielu zagrożeń, zarówno środowiskowych jak i formalno-prawnych warto skupić się na korzyściach z funkcjonowania biogazowni na przykład w połączeniu z chlewnią. Na początku warto zauważyć, że polskie rolnictwo eksportuje produkty za około 30 miliardów €, nadwyżka nad importem to około 10 mld €. Największą i najważniejszą pozycją eksportową jest mięso. Ten fakt pozwala stwierdzić, że produkcja mięsa jest bardzo istotna dla gospodarki państwa Polskiego, której rozwoju przecież wszyscy chcemy. W obecnych czasach pojawiają się jednak poważne zagrożenia. Są nimi unijne dyrektywy: RED II (wymuszająca obliczanie śladu węglowego w każdym produkcie), dyrektywa metanowa (konieczność ograniczenia emisji oborników i gnojowic) oraz azotanowa (konieczność zmniejszenia azotanów w glebie). W perspektywie zmian po 2020r powyższe dyrektywy będą ogromnym utrudnieniem dla producentów zwierząt. Wyprodukowanie 1 kg mięsa wieprzowego wyzwala w przeliczeniu 5,5 kg CO2 , gdzie w przypadku istnienia biogazowni emisja jest zerowa. W przypadku niezutylizowania odchodów w biogazowni rolnicy będą ponosić znaczne koszty, co spowoduje utratę konkurencyjności lub nawet redukcję hodowli. W takich okolicznościach polskie rolnictwo nie sprosta konkurencji np. ze strony Niemiec, gdzie funkcjonuje 10 500 szt. biogazowni. Cenowo nasza żywność teraz jest atrakcyjna ale za 3-6 lat zostaniemy „pokonani” przez Ukrainę i Rosję. Jest również wiele innych problemów natury formalno-prawnej, które pomóc rozwiązać może budowa biogazowni np. unikanie opłat emisyjnych czy możliwość używania uzdatnianego biogazu jako paliwa II generacji.
Mam nadzieję, że wobec tych wszystkich przytoczonych faktów stosunek do powstającej inwestycji wśród Państwa uległ przynajmniej częściowej zmianie.
Chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że nie jest to przedsięwzięcie skierowane przeciwko Państwu, mające powodować ogromne niedogodności, a wręcz przeciwnie – stwarzać szansę rozwoju oraz poprawiać stan naszego mikrośrodowiska i zdrowia.
Spółka MARROM