Jeden z organizatorów Adrian Michalski wyjaśnił, że prognozy pogody zniechęciły do zapisów spore grono zainteresowanych kolarzy. - Na szczęście zimny front atmosferyczny na kilka dni przez imprezą odszedł w innym kierunku pozostawiając na trasie przyjemne temperatury w oprawie sporych opadów deszczu. Tak sprawnie zmieniające się warunki atmosferyczne końcowo wpłynęły na wiele zmian i nowych propozycji - mówi Michalski.

Początkowa godzina startu została przesunięta o 60 minut później z uwagi na prognozy o zakończeniu opadów, a chmury deszczowe nad pierwotnie zaproponowaną trasą zobligowały do przygotowania mniej deszczowej alternatywy.

I tak grupa zapalonych 20 kolarzy mając w pamięci powiedzenie: „Wiele razy żałowałem, że nie wyszedłem na rowerem, lecz nigdy nie żałowałem że rowerem pojechałem” spotkało się na Rynku Wielkim w Szydłowcu, aby o godzinie 10.00 ruszyć w trasę po starcie pod honorowym patronatem przedstawicieli Światowego Związku Żołnierzy AK Koło w Szydłowcu.

Przygotowane dwie trasy mokre na dystansie 100km oraz 60 km wzbogacono na godzinę przed starem o suchą alternatywę o długości 67 km w kierunku przeciwnym do burzowego frontu. Wszystkie wersje trasy okazały się bardzo atrakcyjne dla startujących. Kierunek na Iłżę pozwolił na chwilę zobaczyć promienie słońca, zaś pierwotna trasa uzupełniła uczestnikom wodę zarówno w bidonach jak i odzieży oraz butach.

Koniec końców wszyscy uczestnicy dojechali na metę (a nawet jeden rowerzysta więcej) i tutaj należą się ogromne podziękowania dla Stowarzyszenia Odnowy i Rozwoju Gminy Orońsko oraz Kołu Gospodyń Wiejskich Wałsnów którzy rozgrzali kolarzy ciepłym przyjęciem, pyszną zupą, pobudzającą kawą oraz miłą atmosferą przy ognisku.

Oraganizatorzy dziękują Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku za udostępnienie miejsca na zakończenie Rajdu oraz firmie Konrem za nieoceniona pomoc przy organizacji.