Śledczy przesłuchali w tej sprawie 35 osób: 22 żołnierzy i 13 cywilów. Wśród nich znalazły się również osoby spoza jednostki. Proceder kradzieży paliwa trwał przez co najmniej dwa lata i odbywał się na dużą skalę. Z kradzionego paliwa korzystać mieli m.in. rolnicy.

Od grudnia 2017 r. do marca 2018 r. do Sądu Rejonowego w Radomiu, Sądu Rejonowego w Szydłowcu oraz Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie prokurator skierował 14 aktów oskarżenia oraz 18 wniosków o warunkowe umorzenie postępowania. Oskarżeni usłyszeli zarzuty m.in.  przywłaszczenia powierzonego mienia, kradzieży, paserstwa oraz pomocnictwa do paserstwa.

Tylko do jednego wydziału Sądu Rejonowego w Radomiu wpłynęło dziewięć spraw, w których oskarżone były pojedyncze osoby. - Akty oskarżenia dotyczą głównie zarzutów paserstwa, a więc nabywania bądź uzyskiwania za pomocą czynu zabronionego rzeczy pochodzących z przestępstwa. Na ten moment zakończyło się osiem postępowań. W pięciu przypadkach postępowanie zostało warunkowo umorzone, natomiast w trzech pozostałych osoby oskarżone zostały skazane. - informuje Arkadiusz Guza - rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu: 

Jedna osoba była oskarżona o pomoc przy przywłaszczeniu oleju z lotniska. Osoba ta informowała innego pracownika lotniska o działalności służb dyżurnych. Paserzy pochodzili m.in. z Rajca Poduchownego, Jedlni-Letniska czy Garbatki.