Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Wojtek Sałek
Patron dnia: św. Wojciech, biskup i męczennik, główny patron Polski
Dziś jest: Wtorek, 23 kwietnia 2024

RADOM

Spółdzielnie rozumieją, chociaż same potrzebują zrozumienia

wtorek, 07 kwietnia 2020 10:36 / Autor: Weronika Chochoł
Weronika Chochoł

Spółdzielnia mieszkaniowa "Łucznik" w Radomiu postanowiła nie naliczać odsetek za nieterminowe opłaty czynszowe. Niestety, nie wszystkie spółdzielnie mogą pozwolić sobie na taki gest. Powód: spółdzielnie w trudnej sytuacji nie mają ulg. 

W związku z panującą epidemią, zarząd spółdzielni ""Łucznik" podjął decyzję o nienaliczaniu odsetek za nieterminowe wpłaty za czynsz. - To wyjście naprzeciw osobom, które nie są biegłe w załatwianiu tego typu spraw przez internet. Chodzi tu przede wszystkim o osoby starsze, które za czynsz płaciły w kasie. W obecnej sytuacji kasa jest nieczynna, więc nie mogą zapłacić - wyjaśnia Karol Gryka - wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Łucznik" w Radomiu: 

  

Na podobną sytuacje przygotowane są również pozostałe radomskie spółdzielnie. Jednak nie jest to takie proste. Na złożoność problemu zwraca uwagę Rafał Kowalik - wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Nasz Dom". - Nas z niczego nie zwolniono, bo czym jest czynsz? On w przeważającej części przekazywany jest dostawcom mediów. My - jako pośrednik -zbieramy od mieszkańców czy firm, które wynajmują lokal czynsze i przekazujemy je dalej. 

  

Pierwsze wnioski o umorzenie czynszu już wpływają do spółdzielni "Nasz Dom". Przeważnie z prośbą zwracają się właściciele firm, które od spółdzielni wynajmują lokale. - U nas zawsze była możliwość - czy był koronawirus czy go nie było - odroczeń czy rozłożenia czynszów na raty. Zdarza się, że mieszkańcy piszą do nas. Każdą tego typu sprawę traktujemy indywidualnie - dodaje prezes Kowalik: 

 

  

Postanowiliśmy zwrócić się do "wywołanych" Wodociągów Miejskich z pytaniem, czy są planowane jakiekolwiek ulgi dla spółdzielni. Jak powiedział prezes Leszek Trzeciak, nie ma możliwości obniżenia stawek za wodę. - Możemy przedłużać termin płatności, ewentualnie rozkładać je na raty, jeżeli wystąpią jakieś problemy - dodaje prezes Trzeciak: 

  

Zadaniem "Wód Polskich" jest sprawdzanie, czy stawki za wodę proponowane przez poszczególne gminy, nie są zawyżone - "Wody Polskie" są regulatorem. - W każdej chwili instytucja odpowiedzialna za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków może złożyć wniosek do "Wód Polskich" o wygaszenie istniejącej taryfy i ustalenie nowej taryfy. My wtedy sprawdzimy, czy poszczególne koszty są uwzględnione. Łatwo się domyśleć, że jeżeli stawka jest niższa, a my - jako regulator - stoimy na straży, żeby stawki nie były za wysokie, to jest jasne, że jeżeli wszystko będzie tak, jak należy, to zgodzimy się na obniżenie stawek - mówi Sergiusz Kieruzel z Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie". 

Z pytaniem o ewentualne ulgi czy przesunięcia opłat dla spółdzielni mieszkaniowych spytaliśmy również w spółce RADPEC, jednak do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi. 

Przedsiębiorcy, którzy wynajmują lokale od miasta mogą liczyć na ulgi. Więcej na ten temat przeczytać można tutaj