Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: św. Leon IX, papież
Dziś jest: Piątek, 19 kwietnia 2024

RADOM

Po grzyby do lasu albo... na targ

środa, 09 września 2020 12:19 / Autor: Weronika Chochoł
fot. Weronika Chochoł/Radio Plus Radom
Weronika Chochoł

Wprawdzie o wysypie jeszcze nie można mówić, ale na targowiskach pojawiają się już pierwsze stoiska z grzybami. Ile zapłacimy za pojemniczek? 

Borowiki, albo jak kto woli - prawdziwki - kupić można u pani Anny, która grzyby zbiera od lat. Za pojemniczek po malinach trzeba zapłacić około 15 złotych, można również uzbierać samodzielnie, ale trzeba uważać - przestrzega pani Anna: 

 

U pana Tomka królują kanie. - Ceny są ruchome - jak to na targu - mówi sprzedawca: 

  

Za kurki zapłacić trzeba około 10 zł. - Do zbierania grzybów trzeba mieć "dryg". Ktoś widzi wszystkie grzyby, a ktoś inny przejdzie obok grzyba i go nie zauważy - mówią handlujący na radomskim targu: 

  

Obok wspomnianego "drygu" potrzebne jest również odpowiednie przygotowanie. Grzyby rosną w nocy, dlatego na grzyby najlepiej wybrać się z samego rana. Ważne jest również, w co zbiera się grzyby - najlepiej zbierać je w łubianki lub wiklinowe koszyki. Warto zrezygnować ze szczelnych wiader czy reklamówek, w których grzyby szybko się psują i wytwarzają substancje toksyczne. 

Spacer w lesie w poszukiwaniu grzybów może przynieść ochłodę i odprężenie. Jednak nawet najbardziej wprawieni grzybiarze muszą zdawać sobie sprawę z zagrożenia. - Niestety, w przyrodzie jest tak, że większość organizmów ma bardzo podobne odpowiedniki. Tak jest również w przypadku grzybów. Szatan podobny jest do prawdziwka, a sromotnik do kani. - mówi Bogdan Chylak z Nadleśnictwa Przysucha i podpowiada, jak uniknąć groźnej pomyłki:

  

Możemy zaufać również zasadzie odróżniania grzybów jadalnych i trujących na podstawie tego, jak wygląda ich spód. - Wśród grzybów mamy dwa rodzaje: rurkowe i blaszkowe. Wśród rurkowych są grzyby jadalne lub niejadalne. Grzyby blaszkowe wszystkie są niejadalne, a wśród nich znajdują się również śmiertelnie trujące - wyjaśnia Lucyna Wiśniewska - dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radomiu:

  

Zatrucia grzybami - zwłaszcza muchomorem sromotnikowym - skutkują niewydolnością wątroby. W przypadku braku przeszczepu zatrucie takie może grozić śmiercią. - Pierwsze objawy przypominają zatrucie pokarmowe - nudności, wymioty, bóle brzucha. Wtedy jak najszybciej należy zgłosić się do lekarza - przestrzega Elżbieta Pawlak - dyrektor PSSE w Szydłowcu. 

Jak szacuje Główny Inspektorat Sanitarny, obecnie około 200 gatunków grzybów pozyskiwanych ze stanowisk naturalnych wykorzystuje się do celów spożywczych i leczniczych. Średnie spożycie grzybów leśnych w Polsce wynosi kilka kilogramów rocznie w przeliczeniu na mieszkańca. Wśród ludności żyjącej na terenach dużych obszarów leśnych może dochodzić ono do ok. 35 kg na osobę w okresie całego roku.

Do najczęściej spożywanych należą, między innymi: borowik szlachetny (prawdziwek) Boletus edulis, koźlarz babka Leccinum scabrum, koźlarz czerwony Leccinum rufum syn. Leccinum aurantiacum, kilka gatunków podgrzybków (np. podgrzybek brunatny Xerocomus badius) i maślaków (np. maślak zwyczajny Suillus luteus), czubajka kania Macrolepiota procera, pieprznik jadalny (kurka) Cantharellus cibarius, mleczaj rydz Lactarius deliciosus.

O rozsądek podczas grzybobrania apelują nie tylko leśnicy, ale również policjanci. Nie wszyscy amatorzy grzybów znają lasy, do których się udają. Często wybierają się tam w pojedynkę przeceniając swój zmysł orientacji w terenie. Policja apeluje o rozsądek, rozwagę i większą wyobraźnię. - starajmy się nie wybierać do lasu w pojedynkę. Jeśli jednak zdarzy się, że idziemy sami na grzybobranie nasi bliscy powinni wiedzieć, gdzie się znajdujemy. Podajmy im też przybliżony czas powrotu - apeluje Rafał Jeżak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu:

 

Jeśli nie znamy terenu, w który wybieramy się na grzyby - nie oddalajmy się od samochodu czy przystanku autobusowego.