Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Marek, Ewangelista
Dziś jest: Czwartek, 25 kwietnia 2024
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 208.

RADOM

Radosław Witkowski zaprzysiężony na prezydenta (aktualizacja)

wtorek, 09 grudnia 2014 15:07 / Autor:

Tuż po godz. 14 Radosław Witkowski złożył ślubowanie i został zaprzysiężony na prezydenta Radomia. 

- Jestem przejęty i wzruszony, jakim zaufaniem obdarzyli mnie radomianie. Chcę podziękować wszystkim radomianom, którzy poszli na wybory. Jestem człowiekiem konkretnym i chcę przedstawić wizję Radomia. Od dziś moją partią jest Radom. To miasto ludzi, którzy tworzą przyszłość, potrafią współpracować razem na rzecz naszego miasta. Wkrótce mój projekt na Radom uzupełnią moimi współpracownicy - wiceprezydenci. Deklaruję, że nie jestem wszechwiedzący, więc będę korzystał z pomocy specjalistów, będę pytał radomian o ich zdanie. Nam wszystkim chodzi o wspólne dobro. Chodzi nam o jeden cel - o dobro dla Radomia. Przed nami mnóstwo do zrobienia. Mam nadzieję, że w zgodzie. Przestrzegam - chcę zgody, ale nie za wszelką cenę. Nie zgodzę się na partyjniactwo. Nie będzie zgody na bylejakość i brak kompetencji. To dotyczy wszystkich osób. Obiecuję ponownie swoją ciężką pracę dla Radomia. - powiedział nowy prezydent Radomia, Radosław Witkowski.

Pierwszy kwiaty i gratulacje złożył prezydentowi Witkowskiemu przewodniczący Rady Miejskiej, Dariusz Wójcik. Nowemu prezydentowi życzyli powodzenia także parlamentarzyści: Wojciech Skurkiewicz (PiS) i Czesław Czechyra (PO). Senator Skurkiewicz zadeklarował współpracę na rzecz Radomia.   - Ażeby nigdy nie zabrakło Ci sił i determinacji do zmieniania na lepsze Radomia. Aby nigdy nie zabrakło Ci pola do porozumienia. Na Twoje ręce przekazuję replikę rzeźby Piłsudskiego, która będzie Ci przypominać, że Bóg, Honor, Ojczyzna są najważniejsze. Niech Ci się spełnią wszystkie marzenia - życzył z kolei poseł Czechyra.

Po przerwie radni wybiorą wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, a także przewodniczących komisji. Określą także pensję prezydenta. 

Audio clip: Adobe Flash Player (version 9 or above) is required to play this audio clip. Download the latest version here. You also need to have JavaScript enabled in your browser.

 

Pełny tekst przemówienia Prezydenta Radosława Witkowskiego:

Szanowni Państwo!

Powiem wprost: jestem przejęty i wzruszony. Przejęty zaufaniem, jakim obdarzyli mnie radomianie, ale także wyzwaniami, które stoją przed nami wszystkimi. Wybaczcie więc, że to, co chcę wyrazić w tym momencie, po prostu przeczytam.

Po pierwsze - chcę podziękować wszystkim tym radomianom, którzy wzięli udział w wyborach. Tym, którzy na mnie głosowali, dziękuję za zaufanie i wiarę w to, co wspólnie zamierzamy zrobić.

Jak Państwo wiecie, jestem człowiekiem konkretnym (niektórzy mówią nawet, że szczególarzem), więc na konkrety i szczegóły jeszcze wielokrotnie będzie jeszcze czas. Ale dziś chcę powiedzieć kilka zdań o mojej wizji Radomia i bycia prezydentem naszego miasta.

Chcę po pierwsze zapewnić, że moja służba miastu będzie pozbawiona barw partyjnych. Partyjne spory są dobre na czas wyborów, ale od dziś moją partią jest Radom.

Radom, jaki chcę budować, to nowoczesne miasto dzielnych ludzi, którzy bez oglądania się na cudzą pomoc czy łaskę, realizują swoje plany i marzenia. Ambitnie budują życie swoje i wspólnoty.

To miasto ludzi, którzy tworzą przyszłość, z szacunkiem odnosząc się do przeszłości. Potrafią też rozmawiać i współpracować z innymi, zamiast szukać w nich winy za własne niepowodzenia, pouczać ich i i obrażać.

W kampanii wyborczej oraz w pierwszych wywiadach po wyborach mówiłem, co trzeba zrobić, by Radom był nowoczesny, przyjazny i dostatni. Przedstawiłem swoje zamierzenia i pomysły, ale przecież nie wszystkie.

Wkrótce mój projekt uzupełnią moi zastępcy, ludzie, których wybiorę i którzy zgodzą się na czteroletnią ciężką pracę dla miasta. Bo właśnie ciężkiej pracy oczekuję przede wszystkim od siebie, ale też od moich przyszłych współpracowników oraz od obecnych tu na sali radnych. Na tym jednak nie koniec: deklaruję, że nigdy nie będę udawał wszechwiedzącego (a jeśli się zapomnę, Państwo mi o tej dzisiejszej deklaracji bez wątpienia przypomnicie).

Będę pytał o zdanie ludzi mądrych i doświadczonych, specjalistów i fachowców, z różnych środowisk społecznych i zawodowych. Będę rozmawiał z Wysoką Radą, a także - jeśli będzie potrzeba - z każdym z radnych z osobna (z jednym, z dwojgiem, trojgiem, z iloma będzie potrzeba).

Będę pytał o zdanie i prosił o podpowiedzi radomian - wszystkich radomian, bo Radom jest przecież jeden, jest naszym wspólnym miastem. Jest domem, w którym zdarzają się spory i nawet ostre kłótnie, ale w którym wszystkim chodzi o to samo - o wspólne dobro. Bo Radom jest wspólnotą. Radom nie jest dla PiS-u czy dla Platformy - Radom jest dla radomian.

Jestem przekonany, że wszystkim na tej sali i wszystkim poza nią (także tym, którzy nie głosowali, ale o których ie możemy zapominać) chodzi o to samo - o dobrą przyszłość miasta.

A jeśli cel jest ten sam, to i o zgodę będzie łatwiej - także wtedy, gdy będę przychodził tutaj, do Państwa, z dobrymi pomysłami dla Radomia, prosząc o zgodę na ich realizację.

Przed nami mnóstwo do zrobienia, mam nadzieję - w zgodzie, bo zgoda może zmienić Radom. Zdaję sobie sprawę, że kompromis ma swoją cenę. Ale przed jednym chcę wszystkich przestrzec, także tych, którzy od pierwszych godzin po wyborach bawią się w różne spekulacje i najczęściej personalne układanki: chcę zgody, ale nie za wszelką cenę.

Nie zgodzę się więc nigdy na partyjniactwo, na grupowy lub indywidualny egoizm, stawiający własny interes przed interesem wspólnoty - wszyscy przecież przyszliśmy po to, by służyć miastu i radomianom, a nie sobie czy swoim partiom. Nie będzie też zgody na bylejakość i na niekompetencję. Ale też na uprawianie polityki czy na ideologiczne krucjaty w samorządzie - samorząd nie jest miejscem na takie zaangażowanie.

I proszę pamiętać, że dotyczy to wszystkich osób opłacanych z budżetu miasta, obojętne, z jakiej są partii, kto ich popiera, jak długo pracują na swoich stanowiskach. Nie będzie mojej zgody (choć różni szaradziści uwielbiający układać koalicje już to rozgłaszali) na żadną źle pojętą wyrozumiałość dla błędów popełnionych w zarządzaniu miastem - w przeszłości, ale i jeśli się zdarzą - w przyszłości.

Jesteśmy to winni radomianom, którzy zatrudniają nas do uczciwej i solidnej pracy. Służbę i ciężką pracę obiecywałem w kampanii - i dziś obiecuję ponownie: Państwu radnym i wszystkim radomianom. Wierzę, że ta zgodna, ciężka praca pozwoli zrealizować moje zamierzenia. Bo to, co zamierzamy - i co zrobimy, będzie dobre dla wszystkich. Dla wszystkich radomian, bez względu na to, czy i na kogo głosowali.