REGION
Protest w Wierzbicy
Spór w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej trwa od listopada ubiegłego roku. Wtedy pracownicy Ośrodka zwrócili się do Ilony Czarneckiej – kierownika placówki - o 400 zł. podwyżki. Odmowa stała się powodem rozpoczęcia sporu zbiorowego. Anna Kawalec – wiceprzewodnicząca Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych:
4 grudnia kierownik Ośrodka została zwolniona przez wójta gminy, a pełniącą obowiązki kierownika została Halina Janiszek. Zapoznając się z dokumentacją Ośrodka, podjęła decyzję o zmianie regulaminu organizacyjnego placówki – zwolnieniu jednego z pracowników i zmianie umowy z drugim z pracowników. Jak sama mówi, zmiana z umowy o pracę, na umowę – zlecenie jednej z pracownic, miała być adekwatna do wykonywanej przez nią pracy.
Zmiany wprowadzone przez kierownika Ośrodka spowodowały, że 7 z 12 pracowników rozpoczęło strajk. 5 pracowników nie wykonuje swoich obowiązków, a dwie opiekunki środowiskowe popierają protest, jednak nie odstąpiły od należących do nich zadań. Zdaniem kierownika Ośrodka, strajk pracowników samorządowych jest nielegalny, dlatego Halina Janiszek złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Pracownicy, którzy biorą udział w strajku, poinformowani zostali także o konsekwencjach udziału w proteście:
W GOPS- ie w Wierzbicy działa Związek Zawodowy. Teraz sprawą zajmuje się Polska Federacja Związków Zawodowych Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, która wystosowała protest zbiorowy przeciwko kierowniczce. Związkowcy postulują przywrócenie do pracy protestujących pracownic i możliwość negocjacji warunków pracy. Jak zapewnia wiceprzewodnicząca Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Społecznych, strajkujący pracownicy cały czas chcą rozmawiać i szukać porozumienia:
Cała sytuacja nie ma jednak wpływu na pracę Ośrodka: - GOPS cały czas funkcjonuje, dzieci korzystają z dożywiania. Również nie ma opóźnień jeśli chodzi o wydawanie zasiłków stałych. - informuje wójt gminy Wierzbica – Zdzisław Dulias. Na chwilę obecną, protestujący przebywają na zwolnieniach lekarskich. Jak zapewnia kierownik placówki, po zakończeniu strajku pracownicy poniosą konsekwencje w postaci nie otrzymania wynagrodzenia za okres protestu. Pracę stracić mają przewodnicząca i wiceprzewodnicząca Związku. Dodatkowo pełniąca obowiązki kierownika Halina Janiszek zatrudniła nowych pracowników: - Zatrudniłam dwóch pracowników na umowę – zlecenie, jeden jest etatowy pracownik socjalny. Na ten moment zatrudnionych jest czterech pracowników socjalnych etatowych, a pracuje jeden pracownik i dwóch na umowę zlecenie.
Do sprawy będziemy wracać.