Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
SEDNO SPRAWY
Patron dnia: św. Jerzy, męczennik
Dziś jest: Środa, 24 kwietnia 2024

REGION

Radomska policja rozbiła gang samochodowy

poniedziałek, 06 maj 2019 14:00 / Autor: Weronika Chochoł
fot. cbsp.policja.pl
Weronika Chochoł

Kradli drogie samochody osobowe i ciężarowe, a nawet maszyny rolnicze i budowlane - wpadli w ręce radomskich policjantów CBŚP. Funkcjonariusze odzyskali samochody skradzione na terenie Europy, o wartości prawie 2,3 mln zł. Zatrzymali także 51 osób, które są podejrzane o udział w międzynarodowym procederze, w tym podejrzanego o kierowanie grupą.

Policjanci z płockiego CBŚP z Zarządu w Radomiu, rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie podejrzani są o kradzieże samochodów. Jak informuje Centralne Biuro Śledcze, sprawa zaczęła się w czerwcu 2014 roku. Wtedy w okolicach Płocka zatrzymano dwóch mieszkańców Koszalina, którzy jechali skradzionym na terenie Niemiec land roverem wartym ok. 450 tys. zł. Samochód miał przerobione numery nadwozia i był zarejestrowany na bezrobotnego mężczyznę, tzw. „słupa”. Okazało się, że na jego nazwisko zarejestrowanych było kilka innych samochodów. Z ustaleń śledczych wynika, że tzw. "słupów" było więcej - wybierano z reguły osoby znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej, które za niewielkie kwoty zgadzały się zarejestrować pojazdy na ich nazwiska.

Dzięki działaniom funkcjonariuszy udało się ustalić skład zorganizowanej grupy przestępczej oraz zasięgu jej działania. Jak się okazało auta skradzione zostały w latach 2012 - 2017 głównie w Niemczech, Szwecji, Norwegii, Hiszpanii, Finlandii, Belgii i Luksemburgu. W Szwecji założone zostało „centrum logistyczne” - w wynajętych halach podejrzani mieli gromadzić skradzione samochody. W zależności od zgłaszanego zapotrzebowania w Polsce, wysyłali pojazdy jako ładunki na naczepach ciężarówek. Niejednokrotnie samochody ciężarowe przewożące osobówki również pochodziły z kradzieży.

Jak ustalili policjanci, wśród podejrzanych są także urzędnicy z wydziałów komunikacji, urzędów skarbowych oraz diagności. Dzięki współpracy z nimi tworzona była fikcyjna historia skradzionych pojazdów. Po rejestracji samochody były sprzedawane zarówno w Polsce, jak i za granicą. Niektóre pojazdy posłużyły także do wyłudzania leasingów, również na inne podstawione osoby.

Ponadto śledczy ustalili, że niektóre samochody były rejestrowane w Polsce na podstawie niemieckich dokumentów. Oryginalne „puste” blankiety zostały skradzione z urzędów komunikacyjnych z terenu Niemiec. Następnie w Polsce wypełniano je danymi pojazdów ze zmienionymi numerami VIN, jednocześnie podrabiając niemieckie pieczęcie i znaki wodne.

Prowadzone w sprawie działania miały charakter międzynarodowy. Funkcjonariusze CBŚP współpracowali z organami ścigania w Norwegii, Szwecji, Danii, Finlandii i Niemczech. Dzięki nim udało się zgromadzić materiał dowodowy, który pozwolił na odzyskanie części skradzionych samochodów. Do chwili obecnej jest to 17 pojazdów o wartości szacunkowej blisko 2,3 miliona złotych.

Łącznie w sprawie zatrzymano już 51 osób. 16 z nich usłyszało zarzuty dotyczące działania w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym jedna kierowania tą grupą - 36 letni mężczyzna. Pozostali podejrzani usłyszeli zarzuty paserstwa, fałszowania dokumentów, a także prania pieniędzy. Na podstawie zebranego materiału dowodowego 14 osób zostało tymczasowo aresztowanych. Większość z nich pochodzi z okolic Koszalina i Białogardu.

Sprawa ma charakter rozwojowy, a śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Płocku.