Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: św. Stefan IX, papież WIELKI PIĄTEK
Dziś jest: Piątek, 29 marca 2024

REGION

Sejmik debatował o szpitalach

wtorek, 21 maj 2019 17:56 / Autor: Michał Kaczor
Michał Kaczor

Radni sejmiku województwa mazowieckiego debatowali dziś o sytuacji szpitali. Wzrost kosztów funkcjonowania, ciągłe niedofinansowanie świadczeń, brak specjalistów, a także rosnące zadłużenie  – to tylko niektóre tematy poruszone w czasie dyskusji.

- Zanotowaliśmy bardzo duże straty za 2018 rok. To, co się dzieje w I kwartale pokazuje dynamikę narastania ujemnego wyniku finansowego. To jest wynik splotu różnych okoliczności – lawinowego wzrostu wynagrodzeń, wzrostu cen energii elektrycznej, wzrostu cen materiałów, rosną oczekiwania lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów i wszystkich pracowników służby zdrowia. To nie jest rekompensowane przez zwyżkę wyceny świadczeń przez NFZ. Bez szybkiego podniesienia tych wycen o 20%, nie ma szansy, żeby to wszystko się bilansowało – mówi marszałek Adam Struzik.

Elżbieta Lanc, członek zarządu województwa województwa mazowieckiego także odniosła się do zbyt niskiego dofinansowania z Narodowego Funduszu Zdrowia.

- My bardzo dokładnie analizujemy, gdzie możemy zdobyć środki. My mamy ryczałt, bo cały czas mamy znacznie większe zapotrzebowanie pacjentów i chęć leczenia u nas, niż jesteśmy to w stanie realizować. Ja muszę nad tym trochę zapanować, ale mimo tego co roku robimy coraz więcej świadczeń. Za ubiegły rok nie zapłacono mi około 1,5 mln zł z funduszu – mówi Jarosław Rosłon, dyrektor Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie, prezes Związku Pracodawców Podmiotów Leczniczych samorządu województwa mazowieckiego.

Problemy nie omijają też psychiatrii. Z roku na rok rośnie liczba pacjentów wymagających natychmiastowej interwencji w warunkach szpitalnych. Wśród najważniejszych problemów wymienia się m.in. długie terminy oczekiwania na pierwszą wizytę w poradni zdrowia psychicznego i zespole leczenia środowiskowego, niska wycena świadczeń w oddziałach szpitalnych i dla izb przyjęć, brak środków z NFZ na transport medyczny z izby przyjęć do innej placówki, brak dodatkowej wyceny kosztów leczenia współistniejących chorób somatycznych dla oddziałów psychiatrycznych, brak możliwości bilansowania się małych oddziałów oraz deficyt kadry medycznej.

- Od 1 kwietnia działa tylko jeden oddział psychiatrii dzieci i młodzieży, który musi obsłużyć Warszawę, całe województwo mazowieckie i Podlasie. W tej chwili mamy 35 pacjentów na 22 łóżkach oraz dostawkach. Zmagamy się dalej z brakiem lekarzy psychiatrii dzieci i młodzieży. Tego kryzysu nie da się przewalczyć. Szukamy lekarzy już poza województwem. Potrzebne jest wsparcie rządu, aby przekonać studentów do wybierania specjalizacji w zakresie psychiatrii dzieci i młodzieży. Jest to bardzo deficytowa specjalność. Oczywiście problemem są też niewystarczające środki. W tej chwili brakuje 20 proc. żeby spiąć funkcjonowanie oddziału. Z powodu trudnej sytuacji finansowej tracimy też lekarzy, którzy odchodzą do prywatnych placówek – podkreśla prezes zarządu Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu Michał Stelmański.

Teresa Bogiel, prezes zarządu Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego:

Pogarszająca się sytuacja finansowa szpitali w kontekście wzrostu wynagrodzeń, to problem, z którym borykają się szpitale w całym kraju. Potwierdzają to dane udostępnione przez Ministerstwo Zdrowia, z których wynika, że o ile wysokość zobowiązań samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej do 2015 r. obrotowego włącznie utrzymywała się na poziomie około 10 mld zł, o tyle od 2016 r. obrotowego ich wartość systematycznie wzrastała: za 2016 r. – 11,25 mld zł, za 2017 r. – 11,76 mld zł, za 2018 r. – 12,84 mld zł.